Rafał Baniak

i

Autor: Artur Hojny/Super Express

Pilne!

Szef Pracodawców RP Rafał Baniak trafi do aresztu. Jest decyzja sądu

2023-02-03 16:11

Sąd wyznaczył trzymiesięczny areszt dla Rafała Baniaka. Zarzuca się mu, że w zamian za wart 600 mln zł kontrakt na zagospodarowanie stołecznych śmieci miał otrzymać 5 mln zł — informuje RMF FM.

Nie pomogło 200 poręczeń osobistych. Wszyscy zatrzymani trafią do aresztu

Business Insider informuje, że Centralne Biuro Antykorupcyjne na polecenie śląskiego wydziału zamiejscowego departamentu ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach zatrzymało w środę szefa Pracodawców RP, b. wiceministra skarbu Rafała Baniaka. Razem z nim zatrzymani zostali trzej przedsiębiorcy - Artur P., Wojciech S. i Waldemar K.

Jak czytamy na portalu, posiedzenie w sprawie aresztu zakończyło się późno w nocy z czwartku na piątek. Rafał Baniak nie przyznał się do stawianych mu zarzutów.

W komunikacie Prokurator Śląskiego pionu PZ PK, czytamy, że z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, obawę matactwa, grożącą podejrzanym surową karę prokurator skierował do Sądu wnioski o zastosowanie wobec Rafała B., Artura P. oraz Wojciecha S. środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd w pełni podzielił argumentację oraz stanowisko prokuratora i zastosował tymczasowe aresztowanie-wyjaśnia prokuratura.

Przypomnijmy, że Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało Rafała Baniaka w środę (1.02), na polecenie śląskiego wydziału zamiejscowego departamentu ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach. Razem z nim zatrzymani zostali trzej przedsiębiorcy — Artur P., Wojciech S. i Waldemar K. Oni również będą znajdować się w tymczasowym areszcie.

Wcześniej Pracodawcy RP zgromadzili ok. 200 poręczeń osobistych za zatrzymanego prezesa organizacji, które miały przekonać sąd, by nie przebywał on w areszcie. Poręczenie złożył m.in. kardynał Kazimierz Nycz.

Jak ustalił RMF24, który dotarł do szczegółów zarzutów, Rafał Baniak w zamian za załatwienie kontraktu domagał się 5 procent jego wartości. Miał też od prezesów spółki gospodarowania odpadami otrzymać co najmniej 4 miliony 990 tysięcy złotych w gotówce podczas spotkań towarzyskich - ostatni raz w grudniu zeszłego roku miał odebrać 300 tysięcy złotych.

Oferenci stworzyć też mieli mechanizm uzyskiwania pieniędzy na łapówki - podpisywali z firmami umowy na fikcyjne usługi, wypłacali gotówkę i przekazywali w formie łapówek - w sumie mowa o prawie 7 milionach złotych-podaje RMF24.pl.

Czyny zarzucane podejrzanym zagrożone są karą do 10 lat pozbawienia wolności.

Pieniądze to nie wszystko Sławomir Dudek
Sonda
Czy korupcja jest w Polsce dużym problemem?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze