Moneta 10 groszy z Polski Ludowej. Co sprawia, że poszukują jej kolekcjonerzy?
10 groszy z PRL bez drobnego znaku mennicy poniżej orła – takie okazy osiągają na aukcjach wartości rzędu 20 tys. zł. Znalezienie takiego nominału to nie tylko kwestia szczęścia. Ten środek płatniczy nie wszedł do obiegu. Jak to możliwe, że występuje gdziekolwiek?
Według prawdopodobnej hipotezy, władze Polski Ludowej zamówiły partię monet o nominale 10 groszy w innym kraju demokracji ludowej. Środki płatnicze o niskiej wartości z jakichś powodów nie weszły do obiegu. W latach ’90 NBP pozbywał się masowo „śmieci” takich jak niepotrzebne do niczego monety. Szczęśliwi nabywcy mogli kupić całe pakiety wartościowych monet za półdarmo, wtedy mało kto spodziewał się realiów przyszłych aukcji internetowych.
Jeśli ktoś ma dużo szczęścia, 10 groszy bez znaku mennicy jest do znalezienia w klaserze lub kolekcji. Jednak nie da się odszukać takiej monety w zbiorze nominałów używanych.
Jakie banknoty obecnie używane mogą mieć wartość na aukcji?
Wartość mają banknoty, których numer seryjny to np. 2222222 lub 1234567. Niski numer (np. 0000008) też daje szansę na wzbogacenie się. Dwie litery również mogą mieć znaczenie.
Banknot w dobrym stanie zaczynający się od litery A lub B, oznaczający wczesną emisję, może być wiele wart.
Szczególną wartość maja banknoty z literami YA. W tym symbolu jest zakodowana zastępcza seria z lat ’90. Ceny na aukcjach są zróżnicowane. Na ich wysokość wpływa również stan zachowania banknotu.
Wyjątkowo pojawiają się nominały przypadkowo błędnie wydrukowane przez NBP (np. brak numeru seryjnego lub błąd graficzny), które również mają wartość kolekcjonerską.