Gdy sprzedawca nie uwzględnia twojej reklamacji

i

Autor: archiwum se.pl

Tak oszukują sprzedawcy – promocje, przeceny, fałszywe opakowania

2019-03-14 14:58

Widząc napis promocja od razu zaczynamy zastanawiać się, czy nie warto kupić, czy nie potrzebujemy tego produktu, zwłaszcza gdy jego cena jest atrakcyjna. Sprzedawcy dobrze o tym wiedzą i wykorzystują to. Na promocjach zyskać mają oni, a nie my. Sprawdź, jak nami manipulują.

Promocje, obniżki cen, rabaty – sklepy prześcigają się w ilości oferowanych okazji, byleby tylko przyciągnąć jak największą liczbę klientów. Za wszystkim jednak kryje się zręczna manipulacja, z której nie zdajmy sobie sprawy.

Pierwszą pułapką jest już sama promocja. Sklepy zwykle wprowadzają je, gdy na rynek wchodzi coś nowszego (np. nowa generacja telewizorów) lub gdy towar się nie sprzedaje. Nie oznacza to jednak, że produkt jest wybrakowany – to pełnowartościowy towar, tyle, że zwykle skierowany do… mniej zamożnych osób.

- Konsument, który ma mniej pieniędzy szybciej zauważy obniżkę, dlatego ludzie ubożsi na ogół silniej reagują na zmiany ceny. Z kolei osoby zamożne mają mniejszą wrażliwość na promocje. Dla bogatszego rabat musi być znacznie wyższy, by go dostrzegł – tłumaczy prof. Andrzej Falkowski, psycholog biznesu z Uniwersytetu SWPS.

Druga rzecz, na którą trzeba uważać podczas promocji to tzw. cena odniesienia. Tu profesor podaje przykład dwóch takich samych produktów w różnych sklepach – jeden kosztuje 93 zł, drugi 89 zł. Po wprowadzeniu promocji ceny spadają odpowiednio do 79 zł i 75 zł. Mimo, że druga promocja jest korzystniejsza, klienci wybiorą pierwszą. Nasz umysł przestaje dokładnie kalkulować i widzi tylko pierwsze cyfry. Wtedy więc faktycznie bardziej opłacalna wydaje się promocja z 9 zł na 7 zł niż z 8 zł na 7 zł.

Kolejna pułapka, jaka czeka na nieostrożnych klientów to podobieństwo opakowań, które często łączy się z naruszeniem znaku towarowego.

- Wielokrotnie zdarza się, że firma wchodząca na rynek z nowym produktem, tworzy jego opakowanie na wzór artykułu, który jest dobrze ustabilizowany na rynku i ma wysoką markę. Konsument może myśleć, że te produkty są takie same. I tak przez tę pomyłkę pieniądze ze sprzedaży trafiają na konto nieuczciwego przedsiębiorcy – opowiada prof. Falkowski.

Inna metoda to wykorzystanie pozycji swojej marki i odpowiedniego designu. Gdy stoją obok siebie dwa produkty, z których jeden wydaje się nieco większy i ma znaną nazwę, a drugi opisany jest po prostu jako mleczko do czyszczenia, wybierzemy ten pierwszy, nawet gdy jego cena jest o kilka groszy wyższa. Gdy jednak sprawdzimy opakowanie, okaże się, że zawartość tego znanego produktu jest nieco mniejsza (np. 450 ml zamiast 500 ml), a do tego ich skład niczym się nie różni, więc nie jest wcale lepsze od zwykłego mleczka do czyszczenia.

Warto też poznać różnicę między przeceną a promocją.

- To również obniżka ceny jednak tutaj jej powodem są wady produktu. Musimy jednak mieć świadomość tego, że sprzedawca musi nas o tych wadach poinformować. Czasami można się spotkać z opiniami, że towar przeceniony nie może być reklamowany. Jest to nie do końca prawdą. Reklamacji nie podlegają te wady ze względu, na które dany towar został przeceniony. Dla przykładu sklep oferuje w przecenie telefon komórkowy. Obniżka ceny spowodowana jest niedziałającą kamerą przednią. Tej wady reklamować nie możemy, ale wszystko inne już tak – opisuje branżowy portal StrefaZakupowa.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze