Firma Deloitte wzięła pod lupę wyprzedaże w grudniu i styczniu. Sprawdziła, jak zmieniały się ceny popularnych produktów w okresie poprzedzającym Black Friday i Święta Bożego Narodzenia oraz w styczniu, kiedy klienci robili zakupy na noworocznych wyprzedażach. Eksperci przeanalizowali ceny w 800 sklepach online od 17 listopada do 18 stycznia 2018 roku. Na tapetę trafiły artykuły wybierane najczęściej na świąteczne prezenty. Przez dwa miesiące monitorowano ceny 150 produktów, wśród których znalazły się m.in.: gry komputerowe, konsole, drobne AGD, kosmetyki, książki, płyty, okulary VR, perfumy, gry planszowe, smartfony, telewizory, zabawki i zegarki.
Sklepy internetowe obiecywały bardzo duże obniżki, ale dotyczyły one tylko nielicznych artykułów. W ośmiu sklepach online, które deklarowały przeceny w granicach 70 proc., za mniej niż połowę ceny można było kupić tylko pojedyncze produkty. Najczęściej przeceny na tak dużą skalę obejmowały gry komputerowe.
Zobacz: Padłeś ofiarą oszustwa w internecie? Sprawdź, jak odzyskać wyłudzone pieniądze
– Analizując strony internetowe największych sklepów komunikujących bardzo duże obniżki, nie zaobserwowaliśmy wyraźnych zależności pomiędzy rzeczywistymi ruchami cenowymi a przekazami reklamowymi. W rzeczywistości ciężko było odnaleźć artykuły, które były tak wysoko przecenione jak wynikało to z komunikatów marketingowych – wyjaśnia Mariusz Chmurzyński, dyrektor w Dziale Konsultingu Deloitte.
Analitycy porównali ceny produktów przed i podczas Black Friday z cenami produktów na noworocznych wyprzedażach. Niestety, wyniki badania mogą wywołać uczucie zawodu wśród łowców promocji. Chociaż sprzedawcy obiecywali gigantyczne, sięgające 90 proc. przeceny, to w rzeczywistości w połowie stycznia najwięksi sprzedawcy tylko nieznacznie przeceniali swoje produkty. W połowie stycznia, w porównaniu z adekwatnym okresem w roku ubiegłym, ceny spadły średnio o 7 – 8 procent. Jeszcze mniejsze obniżki miały miejsce w okresie Blach Friday – zaledwie o 1-3 procent.
- Podobnie jak w ubiegłym roku właściciele sklepów online prowadzili bardzo intensywną komunikację marketingową, informującą o obniżkach sięgających nawet 90 proc. Klienci byli przyciągani również ofertami obniżek z okazji ferii czy promocji producenckich. Nasza analiza pokazała, że w większości wypadków były to jedynie zabiegi marketingowe – mówi Magdalena Jończak, liderka Zespołu ds. Sektora Dóbr Konsumenckich, partnerka w Dziale Konsultingu Deloitte.
W porównaniu z Black Firday, z okazji noworocznych wyprzedaży tylko 39 proc. cen produktów w internecie zostało obniżonych, przy czym eksperci uznali za obniżkę nawet przecenę o 1 grosz. Wyprzedaże u największych sprzedawców online były większe i obejmowały ok. 50-60 proc. asortymentu.
Przeczytaj też: Kupujesz na promocji? Nie popełniaj tych błędów
- To sugeruje, że sklepy rzeczywiście obniżają ceny w trakcie noworocznych wyprzedaży. Widzimy jednak, że sklepy robią to bardzo umiejętnie: reklamami, komunikacją i niskimi cenami na wybrane produkty przyciągają klientów, a ewentualne straty nadrabiają na pozostałych produktach, których obniżki nie dotyczą lub są nieznaczne – komentuje Krzysztof Boś, starszy konsultant w Dziale Konsultingu Deloitte.
Wśród 154 śledzonych produktów na liście tych, które faktycznie potaniały między połową listopada a połową stycznia, znalazły się smartfony. Jednak 30 proc. tego rodzaju urządzeń mobilnych miało najniższą wartość... na tydzień przed Black Friday, a nie podczas święta przecen. 42,9 proc. samartfonów najbardziej opłacało się zakupić w trakcie noworocznych wyprzedaży, podczas kiedy rok wcześniej tylko 31,4 proc. miało najkorzystniejsze ceny w Nowym Roku.
Polecamy: Zwrot towaru. Wszystko, co musisz wiedzieć o reklamacji i rękojm
- Patrząc na zachowania cen w ubiegłym i obecnym roku, ciężko jest dostrzec konkretny wzorzec i stwierdzić dla poszczególnych kategorii, kiedy i jakie produkty warto kupować, żeby nie przepłacić – podsumowuje Krzysztof Boś.
Badanie przeprowadziła firma Deloitte na podstawie danych z programu do monitoringu Dealavo Smart Prices. W analizie nie uwzględniono takich parametrów, jak jakość serwisu, warunki zwrotu produktu, marka sklepu czy koszty transportu.
Oprac. na podst. deloitte.com, egospodarka.pl