Niedzielne zamachy w Turcji przypomniały nam po raz kolejny o jednym – od jakiegoś czasu żyjemy w bardzo niespokojnym świecie. O ile na co dzień może nie odczuwamy napiętej sytuacji w różnych regionach globu, to zmienia się to, kiedy myślimy o naszych planach wakacyjnych.
ZOBACZ TEŻ: Po zamachu w Turcji zablokowane Twitter i Facebook
W styczniu 2015 r. Polska Agencja Prasowa podała, że wśród najchętniej odwiedzanych przez Polaków krajów są Grecja, Turcja, Hiszpania i Egipt, do popularnych turystycznie państw należy również Tunezja. Jak wiemy, jedynym krajem z tego grona, który ominęły rozmaite perturbacje (poza kryzysem ekonomicznym), jest Hiszpania.
Grecję silnie dotknął kryzys finansowy, a obecnie napięta sytuacja panuje tam ze względu na kryzys imigracyjny. W Turcji od października 2015 r. w zamachach terrorystycznych życie straciło 200 osób, w Egipcie również mamy do czynienia z dużym zagrożeniem terrorystycznym, a od 2011 r. panuje tam niestabilna sytuacja polityczna wskutek rewolucji - tzw. arabskiej wiosny. Podobnie jest zresztą w Tunezji; zamachy, których dokonano tam w 2015 r. były bezpośrednio wymierzone w turystów.
Obecnie polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych odradza podróże do Egiptu. Bezpiecznie można spędzać tam urlop jedynie podczas wyjazdu grupowego i to tylko w wybranych kurortach - Hurghada, El Gouna, Safaga, Marsa Alam oraz Sharm el-Sheikh. MSZ stanowczo odradza również podróże na południe i wschód Turcji, bez strachu można za to jeździć do Grecji, choć jeszcze w czerwcu zeszłego roku turystom wybierającym się do tego państwa zalecano ostrożność. Jeśli chodzi o Tunezję, ministerstwo stanowczo nie poleca podróży do tego kraju na całym jego terytorium.
ZOBACZ TEŻ: Urlop w Grecji jest niebezpieczny? Obalamy mity związane z wyjazdem
Jak trudna sytuacja odbija się na poszczególnych krajach? Polaków wyjątkowo wystraszyły możliwe zamachy terrorystyczne w Tunezji. W 2014 r. do tego kraju wybrało się 100 tys. naszych rodaków, po zamachach w marcu i czerwcu 2015 r. liczba rezerwacji wycieczek spadła aż o 30 proc., a część biur podróży w ogóle wycofała ten kierunek ze swojej oferty. Blady strach padł też na turystów po tym, jak w listopadzie ub.r. terroryści dokonali zamachu na rosyjski samolot pasażerski lecący z egipskiego Sharm el-Sheikh do Petersburga. W katastrofie zginęły 224 osoby.
Zamach odstraszył od podroży do Egiptu głównie Rosjan i Brytyjczyków. Polacy nadal wybierają ten kierunek, jednak już nie tak chętnie jak wcześniej. Widać to choćby po zmniejszeniu o 15 proc. ilości lotów czarterowych do tego kraju zaobserwowanym przez przedstawicieli portu lotniczego Katowice. Ile na braku zainteresowania turystów tracił Egipt? Pod koniec 2015 r. mówiło się nawet o 4 mln dolarów (ok. 16 mln zł) dziennie!
ZOBACZ TEŻ: Zamach terrorystyczny w Tunezji. Turyści wracają do Polski
Polacy, których odstraszyły wyjazdu do Tunezji i Egiptu przerzucili się na Turcję. W połowie zeszłego roku można tam było wypocząć za ok. 2,5 tys. zł za dziewięć dni, czyli o kilkaset złotych mniej, niż kosztuje podobny wyjazd do Portugalii czy Hiszpanii. Zagrożenie terrorystyczne w Turcji jest jednak bardzo wysokie od paździrnika 2015 r., co również może odstraszyć turystów. Najpewniej wybiorą oni wczasy na Półwyspie Iberyjskim, we Włoszech czy na Bałkanach.
Co ciekawe, na zawirowaniach najlepiej wyszła Grecja – mimo że turystów straszono zamieszkami na ulicach i skutkami szalejącego kryzysu ekonomicznego, w 2014 r. przyjechało ich tam o 23 proc. więcej niż w roku 2013 r., co dało łączną liczbę 22 mln cudzoziemców. Wyjeżdżający do Grecji Polacy wskazywali, że kraj ten stał się szczególnie atrakcyjny dla mniej zamożnych osób, ponieważ ceny wycieczek spadły.
ZOBACZ TEŻ: Jak TUI odwoływało wycieczki do Egiptu
- Jeśli chodzi o Grecję, był to najbardziej popularny kierunek także ubiegłego sezonu, zdecydowany hit lata 2015. Oferta polskich biur do tego kraju jest coraz szersza, a jego turystyczna atrakcyjność niekwestionowana, co wpływa na bardzo dobrą sprzedaż tego kierunku. Wydarzenia geopolityczne nie miały żadnego wpływu na tę sprzedaż. W tym roku nadal obserwujemy jej wzrost, na poziomie ok. 10 proc. - potwierdza nasze obserwacje Paweł Niewiadomski, prezes Polskiej Izby Turystyki.
- Obecnie analitycy zauważają znaczny spadek cen ofert do Turcji i Tunezji, jednak nie jest regułą, że dotyczy to wszystkich krajów, które straciły ostatnio na popularności. Ceny wycieczek do Egiptu w ostatnim tygodniu nieco wzrosły – mówi Niewiadomski. Przewiduje też, które kraje mogą w tym roku przyciągać turystów z Polski. - Można spodziewać się wzrostu zainteresowania wyjazdami do krajów położonych na północnym wybrzeży Morza Śródziemnego: Grecji, Hiszpanii, Chorwacji, Włoch, a także do Bułgarii oraz krajów dotąd mniej popularnych, takich jak Albania czy Czarnogóra. Obecnie obserwujemy wzrost cen wycieczek do Grecji i Bułgarii, co zapewne częściowo spowodowane jest zwiększonym popytem.
Prezes PIT dodaje, że „obecnie analitycy zauważają znaczny spadek cen ofert do Turcji i Tunezji, jednak nie jest regułą, że dotyczy to wszystkich krajów, które straciły ostatnio na popularności. Ceny wycieczek do Egiptu w ostatnim tygodniu nieco wzrosły”.
Źródła: metrocafe.pl, wyborcza.pl, forbes.pl, tvn24bis.pl, MSZ