Kaczyński chce nowego 500+
W założeniu program 500+ miał nie tylko wesprzeć polskie rodziny, ale również, a może nawet przede wszystkim poprawić dzietność w naszym kraju. Tak się jednak nie stało. Statystyki dla dzietności w Polsce są dramatyczne – polskie społeczeństwo starzeje się w zastraszającym tempie. W ubiegłym roku mieliśmy prawdziwy kataklizm zgonów do czego przyczyniła się pandemia koronawirusa oraz związany z nią kryzys w służbie zdrowia. Ale nie tylko zgony są problemem. Drastycznie spadła też dzietność – w 2020 roku w Polsce urodziło się najmniej dzieci od 2004 roku. To znaczy, że program 500+ nie przynosi efektów, co ponoć zirytowało samego prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Jak informuje „Gazeta Wyborcza” prezes PiS chce nowego programu demograficznego. Takiego, który będzie skuteczny i naprawdę podniesie dzietność w Polsce. Program demograficzny miałby stanowić część programu zawierającego plany inwestycyjne, które obejmą wiele dziedzin życia społecznego i demograficznego. Nowy program demograficzny może wejść w życie po uporaniu się z pandemią koronawirusa. Czy zatem zniknie 500+, gdy nowy program rządowy wejdzie w życie?
500 plus z Unii Europejskiej. Jest oficjalne oświadczenie ZUS
Do końca pandemii są na to małe szanse. Póki co mówi się o tym, że świadczenie 500+ ma szanse być waloryzowane, by nie pożerała go inflacja. Według „Gazety Wyborczej” na pierwszą waloryzację 500+ możemy liczyć w 2023 roku. Mówi się o tym, że wtedy świadczenie 500+ podwyższone byłoby o wskaźnik inflacji.
Trzynasta emerytura 2021. Kiedy wypłata? Jest Jeden haczyk
Brany jest ponoć pod uwagę także jeszcze jeden sposób na to, by zatrzymać drastyczny spadek liczby urodzeń w Polsce. Jest pomysł, by co roku, niezależnie od inflacji, zwiększać świadczenie 500+ o stałą kwotę. Takie rozwiązanie stosowane jest już np. w przypadku podwyższania emerytury minimalnej.