Tusk na wojnie z alkoholem. Czy ustanowi ceny minimalne i zakaz promocji?

Czy rząd Tuska zabroni promocji typu 8 piw plus 4 piwa gratis?

- Jestem za zakazem wszelkich promocji alkoholu. Promocje są jak najbardziej pożądane, ale na produkty zdrowe, jak warzywa i owoce. To jest oburzające, jak sklepy proponują przy zakupie 12 piw kolejne 12 piw gratis. Zaznaczę, że nie jestem abstynentką, ale jak najbardziej popieram zakaz promocji na alkohol – taką opinię wyraziła cytowana przez serwis wyborcza.biz Magdalena Kochan, wiceprzewodnicząca Grupy Senatorów Koalicji Obywatelskiej. Wspomniana wypowiedź niczego nie przesądza jednak uprawnia do wniosku, że zakaz promocji typu „gratis” wobec alkoholu jest realny.

Cena minimalna na alkohol w senacie

- Zapis o minimalnej cenie za 10 gramów 100% alkoholu zawartego w napojach alkoholowych, ustalić wysokość ceny minimalnej, mechanizm indeksowania tej ceny proporcjonalnie do wzrostu płac w Polsce – takie postulaty umieścił w petycji do senatu Mazowiecki Związek Stowarzyszeń Abstynenckich.

Wygląda na to, że zwolennicy ograniczeń w produkcji alkoholu wyczuli dobry moment tzn. postulat zakazu alkoholu na stacjach benzynowych, a teraz chcą pójść za ciosem.

Wspomniana wcześniej wiceprzewodnicząca Grupy Senatorów Koalicji Obywatelskiej wypowiedziała się sceptycznie o postulacie cen minimalnych. Jednak takich inicjatyw pojawia się ostatnio więcej w przestrzeni publicznej, można jedynie spekulować na jaką opcję zdecyduje się rząd.

Pójście zbyt daleko w ograniczaniu sprzedaży alkoholu może jednak być niebezpieczne

Wszyscy wiedzą, że alkohol szkodzi zdrowiu jednak wszyscy wiedzą również jakie były skutki prohibicji alkoholowej w USA. Jeśli rząd pójdzie zbyt daleko w ograniczaniu dostępu do legalnych napojów wyskokowych, to zwiększy się potencjał dla powstawania szarej strefy. Czarny rynek alkoholu oznacza cały szereg potencjalnych niebezpieczeństw, nie tylko zatruć alkoholem metylowym.