Babciowe mniejsze niż obiecywał Tusk? Nowe rozwiązania
Babciowe to popularna nazwa nowego programu rządowego Aktywny Rodzic. Donald Tusk zapowiadał go jako rozwiązanie aktywizujące młode matki do powrotu do pracy. Rząd miał dawać pieniądze na rzecz pewnego rodzaju wypłat dla babć, które to podjęłyby się opieki nad wnukami podczas gdy mamy pociech byłyby w pracy. Początkowo była mowa o 1,5 tys. zł miesięcznie dla babci. Jak teraz wygląda sytuacja, kilka miesięcy po przejęciu władzy w Polsce? "Dziennik Gazeta Prawna" w rozmowie z minister rodziny Agnieszką Dziemianowicz-Bąk poruszył tę kwestię. Okazuje się, że zgodnie z teraźniejszym planem świadczenie ma mieć kilka wariantów. W wersji podstawowej to 1,5 tys. zł. Kwota ta ma być dostępna w sytuacji, gdy oboje rodzice pracują i zamierzają skorzystać z usług opieki nad potomkiem np. niani lub kogoś z bliskiej rodziny. Warunkiem wypłaty świadczenia ma być umowa zawarta z osobą sprawującą opiekę nad dzieckiem.
W wariancie drugi mowa jest o wypłacie rzędu nawet 1,5 tys. zł rodzicom, którzy zdecydują się oddać malucha do żłobka. Obecnie takie wsparcie opiewa na 400 zł. I trzecia proponowana opcja to pozostanie z dzieckiem w domu przez rodzica. Wówczas w ramach rodzinnego kapitału opiekuńczego można będzie otrzymać 500 zł. To kwota stała, niezależna od liczby dzieci.
Koszt programu to ok. 1,3 mld zł.
Polecany artykuł: