Pełne ozusowanie umów śmieciowych
Kamienie milowe nie ułatwiają Polsce otrzymania pieniędzy z KPO. Pojawił się kolejny, który może stanowić przeszkodę. Chodzi o ozusowanie umów cywilnoprawnych. Polska miała zapewnić Brukselę, że obejmie składkami społecznymi wszystkie umowy zlecenia, a nie — jak ma to miejsce dziś — tylko te do wysokości minimalnego wynagrodzenia. I że zrobi to bardzo szybko. Okazuje się jednak, że od chęci, deklaracji i obietnic do ich realizacji daleka droga. Gdybyśmy nawet już dziś zaczęli pracować nad nowelizacją przepisów, to w najlepszym przypadku weszłyby one w życie dopiero za rok, a co bardziej realne - za dwa lata.
Dziś bowiem składki do ZUS trzeba płacić tylko do wysokości minimalnego wynagrodzenia, czyli 3490 zł brutto. Wszystko, co powyżej tej kwoty, jest wolne od składek odprowadzanych do ZUS. Zatem zdarza się, że dana osoba ma kilka umów z jednym z zleceniodawcą za miast jednej umowy na większą kwotę.
Po realizacji tego kamienia milowego przez rząd możliwości na obejście przepisów już nie będzie, zatem zleceniodawca będzie otrzymywał na rękę mniej, bo do ZUS pójdzie większa pula. Teoretycznie ma to być korzystne dla zleceniodawcy. W dłuższej perspektywie pewnie tak, ale w dobie gigantycznej inflacji widmo mniejszej puli na koncie bankowym może wielu zleceniodawców nie zadowalać.