Orlen odpowiada na oskarżenia o wysokie marże
Jak poinformowało biuro prasowe Orlenu, brak zmian cen paliw od 1 stycznia mimo wzrostu VAT-u i akcyzy, był zgodny z polityką koncernu, polegającą na unikaniu szoków cenowych. Działania te miały pomóc uniknąć nieracjonalnego zachowania konsumentów, więc i destabilizacji bilansu produkcyjno-sprzedażowego i logistykę.
- Należy przypomnieć, że PKN Orlen nie przekładał w całości na klientów wzrostu cen paliw, spowodowanego wybuchem wojny w Ukrainie (zarówno wynikających z notowań surowców, jak i niekorzystnego dla złotówki kursu walut) i tym samym ograniczał dynamiczne wzrosty cen spowodowane tymi czynnikami - napisało biuro prasowe Orlen w odpowiedzi na zapytanie "Rzeczpospolitej".
UOKiK nie wyklucza interwencji w sprawie Orlenu
"Rz" zapytało również UOKiK, czy zbada sprawę wyższych marż na paliwo w grudniu 2022 roku. Urząd poinformował, że może ingerować w ceny stosowane przez przedsiębiorców tylko w określonych przypadkach, jak np. wtedy gdy, są wynikiem zmowy z innym podmiotem, lub podmiotami, albo nadużywaniem pozycji dominującej przez rynkowych potentantów. Niemniej nie wykluczono zbadania przypadku Orlenu.
- Prezes UOKiK nie może ocenić praktyki danego przedsiębiorcy bez szczegółowej analizy sytuacji. Przyglądamy się działaniom PKN Orlen w sprawie cen paliw, nie wykluczamy interwencji w tej sprawie - informuje biuro komunikacji urzędu.
UOKiK zaznacza również, że samo podniesienie, czy obniżenie ceny nie jest sprzeczne z prawem antymonopolowym, a przedsiębiorca nie ma obowiązku ustalania cen w oparciu o model kosztowy. W ubiegłym roku również kierowano do UOKiK prośby o sprawdzenie polityki Orlenu i Lotosu - urząd stwierdził wtedy, że brakowało podstaw do stwierdzenia, że wysokie ceny paliw mogły wynikać z nieuczciwych praktyk, czy nadużywania pozycji dominującej.
Polecany artykuł: