Jak samorządy będą rozwozić węgiel?
Zgodnie z poprawkami Senatu za roszczenia dotyczące jakości węgla odpowiada wojewoda. Skład węgla musi być położony do 100 km od gminy, a cena węgla zostaje obniżona z 2200 do 2000 zł. Pośrednictwo w sprzedaży węgla nie wymaga zmian w statutach gmin.
Dodatkowo poprawki zakładają, że gmina może powierzyć innym podmiotom zawarcie umowy sprzedaży węgla. Wójt, burmistrz albo prezydent miasta może zmienić plan dochodów i wydatków budżetu gminy w celu zapewnienia prawidłowej realizacji zadań związanych z wykonywaniem ustawy.
Procedowana ustawa umożliwia samorządom sprzedaż węgla po preferencyjnej cenie nieprzekraczającej 2 tys. zł. Wcześniej gminy, spółki gminne i związki gminne będą mogły kupować węgiel od importerów po 1,5 tys. zł za tonę. Gospodarstwo domowe będzie mogło kupić po preferencyjnej cenie 1,5 t węgla w tym roku i kolejne 1,5 t po 1 stycznia 2023 r.
Karol Rabenda, wiceminister aktywów państwowych zaznaczył w Senacie, że po stronie gmin będzie dostarczenie węgla z punktu odbioru do swojego składu. Podkreślił, że takich miejsc jest w kraju ponad 150, relacjonuje portal. Rabenda ocenił, że do obrotu węglem w cenie preferencyjnej przystąpią prawie wszystkie gminy, poza nielicznymi wyjątkami. Dodał, że 600 samorządów, bez czekania na wejście w życie przepisów, chce podjąć się dystrybucji węgla.
Jak czytamy na portalu, w ustawie założono kilka wariantów dystrybucji węgla. Gmina może zgłosić się bezpośrednio do importera, ogłaszając się na BIP w ciągu trzech dni od wejścia w życie ustawy. Jeśli tego nie zrobi, zgłosić może się gmina sąsiednia albo podmiot prywatny, przy czym pierwszeństwo ma zawsze gmina sąsiednia.
Jak już wiemy, resort Aktywów Państwowych określił spółki, które będą sprzedawać węgiel gminom z przeznaczeniem dla gospodarstw domowych. Uprawnionymi podmiotami będą: PGG, PGE Paliwa, Węglokoks, Węglokoks Kraj, Tauron Wydobycie, a także Bogdanka.
Co chcą zmienić senatorowie?
Wątpliwości senatorów wzbudził sposób finansowania tych kosztów operacji z Funduszu COVID-19 i abolicja dla samorządów działających bez podstawy prawnej, które podjęły się tego działania za namową rządzących w sytuacji, gdy nie jest to jeszcze zgodne z prawem. Zygmunt Frankiewicz z Koalicji Obywatelskiej cytowany przez portal stwierdził również, że gminy są nieprzygotowane, nie mają infrastruktury, wiedzy i doświadczenia, nie zostały dookreślone konsekwencje budżetowe wejścia gminy w handel opałem. Jeśli koszty przewyższą różnice między kosztem sprzedaży a kupna, to z jakich środków gmina będzie pokrywała ten deficyt? - pytał senator.Frankiewicz wyraził również obawy co do tego, że samorządy będą ponosić odpowiedzialność za jakość sprzedawanego gospodarstwom domowym węgla, które państwo sprowadziło z zagranicy.