Uwaga na firmy, które podszywają się pod PKN Orlen

PKN Orlen wygrał już ponad 80 spraw o usunięcie przez stacje paliw identyfikacji wizualnej i znaków graficznych przypominających firmowe, zastrzeżone znaki towarowe PKN Orlen. Drugie tyle spraw jest w trakcie analizy, a kolejne 10 czeka na rozstrzygnięcie. Jak argumentuje spółka, „klienci muszą mieć jasność do jakiej stacji jadą i komu mogą zaufać". Jeżeli spółka imitująca PKN Orlen nie zgodzi się zmienić aranżacji wnętrza czy wykorzystywanych znaków, winni muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami.

Zobacz: PKN Orlen sprzeda paliwo za 9,3 mld zł

- W przypadku rażących naruszeń lub uporczywej postawy strony przeciwnej PKN Orlen nie waha się zaangażować w sprawę organów ścigania. W ubiegłych latach doprowadziliśmy do skazania członków zarządu spółek zarządzających siecią stacji paliw, którzy nie reagowali na nasze wezwania o zmianę wystroju naruszającego nasze chronione i zastrzeżone prawnie oznakowania – podkreśla radca prawny Jacek Kosuniak, zastępca dyrektora Biura Prawnego PKN Orlen.

Polecamy: Orlen chce reaktywować legendarną markę – CPN

Nawet, jeżeli właściciel stacji benzynowej nie zdaje sobie sprawy z tego, że wykorzystuje zastrzeżone znaki towarowe, to on ponosi odpowiedzialność za takie naruszenie – nawet wówczas, gdy został wprowadzony w błąd przez sprzedawcę. Tymczasem nieuczciwa konkurencja może być karana. Tego typu praktyki normuje m.in. Kodeks karny.

W listopadzie 2017 r. do sądu trafiła sprawa wytoczona przeciwko przedsiębiorstwu, którego stacja benzynowa do złudzenia przypominała PKN Orlen. Zarówno kompozycja słowna, jak i znak graficzny kojarzyły się z PKN Orlen, przez co klient mógł zostać wprowadzony w błąd. Zostało to zgłoszone do prokuratury.

Źródło: orlen.pl