Mielno, Tychy, Piotrków Trybunalski, Poznań – to miasta, które zdecydowały się na wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu w sklepach w godzinach 23-6. Powodów tej decyzji jest sporo. Na przykład w Mielnie zdecydowano się na taki krok, bo mieszkańcy skarżyli się na niepoprawnie zachowujących się turystów będących pod wpływem alkoholu. Aby ukrócić pijackie awantury, rozróby, hałasowanie, po prostu zminimalizowano dostęp do alkoholu. Teraz jak ktoś chce wieczorem wpaść w ramiona Bachusa, może to zrobić w lokalnej restauracji czy pubie.
Natomiast w Piotrkowie Trybunalskim problemowi okazali się sami mieszkańcy topiący smutki w mocnych trunkach. Okazuje się, że piotrkowianie piją powyżej ogólnopolskiej średniej: 2 proc. mieszkańców potrzebuje leczenia, a 8-9 proc. pije zbyt często. Dlatego też radni tego miasta w ramach walki z nałogami podjęli decyzję o prohibicji.
Okazuje się, że pomysł zakazu sprzedaży alkoholu w sklepach i na stacjach benzynowych po godz. 23 rozważają też inne miasta. W grupie jeszcze niezdecydowanych są m.in. Katowice, Olsztyn, Zielona Góra.
Jak wprowadzić zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych? Decyzję taką w formie uchwały podejmuje rada miasta.
źródło: money.pl