Wiceminister funduszy i polityki regionalnej, pełnomocnik rządu ds. CPK Maciej Lasek w rozmowie z PAP podkreślił, że nim zapadnie decyzja odnośnie dalszych losów Centralnego Portu Komunikacyjnego, należy wykorzystać potencjał 15 krajowych lotnisk. "W tym planie średnioterminowym musimy wykorzystać potencjał tego, co już zostało zbudowane i zastanowić się, jak niewielkim nakładem środków finansowych przyczynić się do zwiększenia przepustowości naszych lotnisk" - powiedział.
Jak mówił, do czasu ewentualnego powstania lotniska centralnego, "w tym, czy w innym miejscu", nie można doprowadzić do powstania "wąskiego gardła" w transporcie lotniczym szczególnie na Mazowszu. "Straciliśmy osiem lat w rozwoju i modernizacji obecnych lotnisk, które były wstrzymywane m.in. by uzasadnić budowę CPK, który realnie mógłby powstać za kolejne 10 lat. Takie podejście sprowadza się do stagnacji lotnisk regionalnych na ok. 20 lat co jest niezwykle szkodliwe. Dlatego zamierzam to zmienić" – powiedział.
Jego zdaniem, gdyby nie decyzje poprzedników, to Lotnisko Chopina byłoby w "innym miejscu niż jest obecnie". "Mogłoby ono zwiększyć swój potencjał przepustowości bez zwiększania choćby skali oddziaływania hałasu na mieszkańców okolicznych dzielnic lotniska" - wskazał.
Jak zauważył, oprócz Lotniska Chopina, Mazowsze ma jeszcze lotniska w Modlinie oraz w Radomiu. "Rozwój portu w Modlinie był hamowany z powodu braku jednomyślności wśród zarządzających. Tam są potrzebne inwestycje m.in. w infrastrukturę lotniskową, jak np. płyty postojowe czy terminal. W Radomiu mamy natomiast dobrą infrastrukturę, terminal i teraz trzeba szukać rozwiązań, które zachęcą przewoźników do operowania z tego portu" - podkreślił.
Według Laska rozbudowa lotniska w Modlinie stworzyłaby potencjał dla ruchu realizowanego przez linie niskokosztowe, Radom zaś mógłby przyciągnąć linie czarterowe.
"Na pewno nie będę hamować rozwoju lotnisk regionalnych. Zamierzam stworzyć przestrzeń do ich rozwoju. Mamy w Polsce 15 lotnisk, które się świetnie wpasowały w nasz lokalny krajobraz. Ludzie chcą z nich latać, samorządy chcą w nie inwestować" - ocenił.
"Nierealna" data
Jego zdaniem zaletą lotnisk regionalnych jest dogodność dostępu do nich. "Ludzie chcą latać z lotniska za domem, w najbliższym otoczeniu. Nie chcą dojeżdżać do lotniska drogą, koleją przez 2-3 godziny, żeby się przesiąść na wielkim lotnisku i gdzieś polecieć, kiedy w tym samym czasie mogą już być w tym miejscu lecąc z lotniska regionalnego" - tłumaczył.
Podkreślił, że data powstania CPK w 2028 r. "jest nierealna".
Lasek odniósł się również do argumentu militarnego podnoszonego przez jego poprzedników przemawiającego za powstaniem CPK.
"Każde lotnisko komunikacyjne ma potencjał do przyjmowania transportów wojskowych. Doskonałym przykładem jest lotnisko w Rzeszowie czy w Zielonej Górze, które w tej chwili będzie bardzo mocno wykorzystywane przez wojsko i tam będą inwestycje ze strony wojska" - powiedział.
Jak dodał, podobnie jest na lotnisku we Wrocławiu jeśli chodzi o hub militarny. "Na każdym z lotnisk cywilnych lądowały największe samoloty transportowe w czasie pandemii. A zatem z punktu widzenia militarnego, każde z tych lotnisk może być wsparciem dla wojska" - ocenił pełnomocnik.
Dywersyfikacja lotnisk
Jego zdaniem dywersyfikacja lotnisk zmniejsza ryzyko związane z jednym, wielkim punktem przerzutowym i hubem kolejowym, jak to jest planowane w CPK. "Ryzyko ataku na takie lotnisko jest znacznie większe niż na rozrzuconą po kraju sieć lotnisk. Koncentracja w jednym miejscu kwestii militarnych wcale nie poprawia naszej obronności, a zwiększa ryzyko jej osłabienia" - zaznaczył. Jak dodał, wojsko, oprócz swoich lotnisk, wykorzysta każdy potencjał, który zostanie zbudowany.
W Polsce jest 15 lotnisk: Lotnisko Chopina, Warszaw/Modlin, Warszawa-Radom, Kraków-Balice, Gdańsk im. Lecha Wałęsy, Katowice-Pyrzowice, Wrocław-Strachowice, Poznań-Ławica, Rzeszów-Jasionka, Szczecin-Goleniów, Olsztyn-Mazury, Zielona Góra-Babimost, a także porty w Lublinie, Bydgoszczy, Łodzi.
Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią, który ma zintegrować transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W ramach tego projektu w odległości 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3 tys. hektarów ma być wybudowany port lotniczy. W skład CPK mają wejść też inwestycje kolejowe: węzeł przy porcie lotniczym i połączenia na terenie kraju, które mają umożliwić przejazd między Warszawą a największymi polskimi miastami w czasie nie dłuższym niż 2,5 godz. CPK jest w 100 proc. własnością Skarbu Państwa.