Matczyne emerytury” mają zacząć obowiązywać z dniem 1 marca 2019 roku i będą one wynosiły tyle, ile emerytura minimalna. W przypadku gdy dana osoba pobiera już środki z ZUS lub KRUS świadczenie będzie podwyższane do kwoty minimalnej. Programem objęte zostaną matki, które urodziły i wychowały przynajmniej czwórkę dzieci. Gwarantowana emerytura należeć się ma również samotnym ojcom, którzy wychowali czwórkę potomstwa. Pierwotnie reforma zapowiadana była na styczeń 2019 roku, jednak później jej termin przesunięto na marzec.
Resort finansów apeluje aby termin został ponownie przeniesiony. Powodem ma być brak odpowiednich środków w budżecie na państwa na porycie kosztów emerytur dla matek.
- Wymaga podkreślenia, że w projekcie budżetu na rok 2019, w rezerwach celowych, zostały zaplanowane wydatki w kwocie 1.079 mln zł (poz. 79 rezerw), z przeznaczeniem na uzupełnienie środków na wypłatę i waloryzację świadczeń emerytalno-rentowych oraz na świadczenia uzupełniające. Koszty projektowanych zmian z obu tych ustaw są znacznie wyższe niż planowane i zabezpieczone środki w rezerwie clowej, stąd zasadne wydaje się, aby projekt ustawy o rodzicielskim świadczeniu uzupełniającym wchodził w życie w terminie późniejszym niż 1 marca 2019 r. - napisało Ministerstwo Finansów w uwagach do projektu ustawy o rodzicielskim świadczeniu uzupełniającym, które zostały opublikowane na stronach Rządowego Centrum Legislacji.
Przewidywany koszt wprowadzenia programu emerytur dla matek na wynieść 9,6 mld złotych w ciągu 10 lat. To o blisko miliard więcej niż pierwotnie zakładano.