Pandemia koronawirusa trwa. Rząd opracowuje kolejne odsłony tarczy antykryzysowej, która ma pomóc polskim przedsiębiorcom i osobom samozatrudnionym. Tymczasem właściciele firm nie wiedzą, czy mają płacić składki do ZUS za listopad, czy nie muszą teraz tego robić. W kropce są ci przedsiębiorcy, dla których termin na opłacenie należności do ZUS za listopad upływa 10 i 15 grudnia. Są to m.in. osoby fizyczne opłacające składkę wyłącznie za siebie. Ale jest dla nich jasna odpowiedź ZUS-u.
Okazuje się, że płatnicy, którzy czekają na wejście w życie przepisów o zwolnieniu ze składek za listopad i nie wiedzą, czy mają opłacać składki, czy nie, mogą złożyć wniosek do ZUS o odroczenie terminu płatności np. o miesiąc. Jeśli płatnik złoży wniosek przed terminem płatności składek, nie poniesie żadnych kosztów związanych z ulgą. Wnioski będą załatwiane najszybciej, jak to możliwe, a można je składać za pośrednictwem Platformy Usług Elektronicznych ZUS.
ZOBACZ: Nowe emerytury w Polsce. Emeryci dostaną wypłaty jak na Zachodzie!
Propozycja ZUS-u dotycząca składania wniosków o odroczenie wynika z tego, że tarcza branżowa wciąż nie weszła w życie, a wielkimi krokami zbliżają się terminy zapłaty składek za listopad. Dzięki złożeniu wniosku płatnicy działający w branżach, które zostały uwzględnione w projekcie tarczy branżowej (zarówno na etapie prac sejmowych, jak też zaproponowanych w poprawkach Senatu) nie będą musieli płacić należności do ZUS za ten okres, tylko zaczekają na wejście w życie ostatecznego kształtu przepisów. Podobna sytuacja wystąpiła na wiosnę i wtedy również ZUS podpowiadał, jak w prosty sposób zdjąć z siebie niepewność co do docelowego stanu prawnego.
POLECANE: ZUS zmniejsza kontrole przedsiębiorców