Wciskali seniorom drogie garnki
Tak zwane pokazy, czyli handel obwoźny polegający na sprzedaży na "pokazach" drogich garnków, kołder, lamp leczniczych, noży były do niedawna bardzo popularne. To w większości przypadków było po prostu wciskanie seniorom drogich bubli. Kiedy starsze osoby orientowały się, że kupiły garnek za kilkaset złotych czy kołdrę za kilka tysięcy i chcą je oddać sprzedawcy, to okazywało się, że mają zaciągnięty kredyt, który muszą spłacać. Wielu seniorów nawet nie przyznało się przed bliskimi, że tak dało się nabić w butelkę. Starsze osoby płakały i płaciły. Teraz właściciele tego typu firm stają przed sądem.
Polecany artykuł:
Odpowiedzą przed sądem
W poniedziałek 16 maja w poznańskim sądzie ruszył proces Pawła M., prezesa spółki ECO-VITAL. Firma zajmowała się sprzedażą bezpośrednią m.in. garnków i patelni. Ceny oferowanych na pokazach produktów były bardzo wysokie. Przykładowo, zestaw składający się z patelni i małego garnka kosztował 2 850 zł, a zestaw składający się z 13 elementów – 9 999 zł. Oferowane naczynia miały mieć charakter prozdrowotny i stąd m.in. tak wysoka cena. Tymczasem okazało się, że nie są one tak cudowne jak reklamowano. Jak tego byłoby mało, kupujący często nie dostawali paragonów, a dowodem zakupu była wyłącznie umowa zawarta na piśmie ze sprzedawcą, która często była podpisywana w pośpiechu i chaosie. Okazywało się, że to umowa kredytowa. Jak ustalono, spółka współpracowała z bankami, które udzielały klientom firmy kredyty konsumenckie. Jak wynika z akt sprawy, w okresie od 2012 do 2013 roku za pośrednictwem ECO-VITAL zawarto 1 7646 umów. Z tego tytułu spółka ECO-VITAL w całym 2013 roku miała otrzymać aż ponad 5 mln zł prowizji.
Pawłowi M. zarzuca się oszukanie blisko 700 osób oraz oszustwo podatkowe. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.