Swoją weekendową przygodę Chajzer opisał na Facebooku. Jak czytamy w jego wpisie, postanowił zrobić niespodziankę 7-letniej Julce, która jest fanką prowadzonego przezeń programu „Mali giganci”. Marzeniem dziewczynki było spotkanie z Chajzerem, o czym ten dowiedział się z listu jej mamy. Postanowił zrobić Julce niespodziankę. W niedzielę wsiadł w samochód i pojechał do niej z prezentami.
ZOBACZ TEŻ: Czesław Mozil wygrał w sądzie ze związkowcami z NSZZ „Solidarność”
W drodze musiał zatankować auto. Zatrzymał się na jednej ze stacji firmy Shell i kiedy już wlał paliwo, dotarło do niego, że zapomniał portfela! Wtedy podszedł do niego pan Staszek, który chwilę wcześniej nalewał paliwo do auta dziennikarza. Mężczyzna zaproponował, że ureguluje za Chajzera rachunek, a ten później odda mu pieniądze przelewem. Dziennikarz pisze, że trochę się krepował, ale (i tu zaczyna się najciekawszy moment tej historii), pan Staszek powiedział, że taka sytuacja zdarza mu się nie pierwszy raz!
ZOBACZ TEŻ: Prawie co drugi młody Polak chce emigrować. Wolą wyjechać niż zapożyczać się w kraju [WIDEO]
Jak dodał, często płaci za zapominalskich klientów i jeszcze nigdy nie zdarzyło mu się, by ktoś go oszukał! Pieniądze zawsze wracają na jego konto. Cała sytuacja faktycznie przywraca wiarę w uczciwość naszych rodaków. „Polsko, jesteś najlepsza” - tak podsumował swoją przygodę Chajzer.
Źródło: plotek.pl