UE obeszła weto Węgier
UE zgodziła się przeznaczyć zyski generowane przez zamrożone rosyjskie pieniądze na zakup broni dla Ukrainy. Będą one przekazywane Kijowowi w ramach specjalnie utworzonego w tym celu Funduszu Pomocy Ukrainie (FPU).
„To wyraźna czerwona linia” – powiedział przebywający w Luksemburgu Szijjarto w nagraniu opublikowanym na Facebooku. „Nigdy wcześniej nie pokazano tak bezwstydnego naruszenia i lekceważenia wspólnych europejskich zasad” – dodał polityk.
W obawie przed wetem Węgier, które blokują niemal od roku przekazanie prawie 7 mld euro wsparcia z Europejskiego Instrumentu na Rzecz Pokoju (EPF), w przypadku FPU zastosowano specjalną procedurę prawną. Węgry nie mogą decydować w sprawie przekazywania zysków z zamrożonych aktywów, ponieważ wstrzymały się od głosu w sprawie powołania samego FPU.
Pierwsza transza wsparcia w ramach FPU wyniesie od 1,2 mld do 1,4 mld euro.
Obejście sprzeciwu Budapesztu jest „wyrafinowane, jak każda decyzja prawna, ale skuteczne” – powiedział wcześniej szef unijnej polityki zagranicznej Josep Borrell brytyjskiemu dziennikowi „Financial Times”. Nasz zespół prawników szuka sposobów na zakwestionowanie decyzji państw UE – poinformował w poniedziałek Szijjarto.
Węgry przeciw wejściu Ukrainy do UE i NATO
Jak podkreślił Szijjarto, Budapeszt będzie blokował prawie 7 mld euro z EPL, „dopóki ukraińskie władze nie przestaną dyskryminować węgierskich firm”.
Rząd Orbana, który od dawna krytykuje udzielanie przez Zachód pomocy militarnej Kijowowi, do początku lutego blokował unijną pomoc finansową dla Ukrainy w wysokości 50 mld euro. Budapeszt występuje również przeciwko integracji Ukrainy z NATO i UE, sprzeciwiając się – bez formalnego blokowania – rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych Brukseli z Kijowem.
Sikorski: Węgry same odebrały sobie prawo do zastosowania weta
"Węgry wstrzymały się od głosu na początku tej sprawy i to ponoć oznacza, wedle nowych analiz prawnych, że tym samym odebrały sobie prawo do stosowania weta" - powiedział Sikorski dziennikarzom po posiedzeniu, pytany o to, w jaki sposób możliwe było ominięcie głosu Budapesztu w sprawie przekazania zysków generowanych przez zamrożone rosyjskie środki. Jak dodał Sikorski, w kolejnym kroku środki mają trafić na konto KE, która zakupi za to amunicję i broń dla Ukrainy lub przekaże pieniądze Kijowowi.
Polecany artykuł: