- Pobieramy opłaty za przejście po naszym terenie ponieważ tutaj nie ma wyznaczonego szlaku turystycznego. To jest tylko wydeptany skrót, natomiast czarny szlak na Gubałówkę prowadzi 300 metrów dalej przez ulicę Gładkie i dalej przez las – mówi cytowana przez PAP Jadwiga Gąsienica-Byrcyn, która w porozumieniu z innymi właścicielami stoku zrzeszonych w Stowarzyszeniu Rozwoju Gubałówki założyła działalność gospodarczą i sprzedaje bilety za przejście na Gubałówkę.
Jak podaje PAP, ścieżka przebiega wzdłuż trasy kolejki linowo-terenowej na Gubałówkę, przez dawną trasę narciarską, która została zamknięta w 2006 r. z uwagi na protesty jednej z rodzin, których grunty przecinają słynną trasę.
Pobieranie pieniędzy za 20-minutowy spacer na Gubałówkę skomentowały też władze Zakopanego. - Podmiot gospodarczy, który pobiera opłaty za wejście na szlak wiodący na Gubałówkę wzdłuż trasy kolejki, prowadzi na własnym prywatnym terenie działalność gospodarczą. Odbywa się to zgodnie z obowiązującymi przepisami i musimy to uszanować - informuje w rozmowie z serwisem Fly4Free Anna Karpiel-Semberecka, kierowniczka Biura Komunikacji Społecznej i Promocji z Urzędu Miasta Zakopane.
Aby uniknąć nieporozumień informacje o opłacie za przejście znajdują się na tablicy pod Gubałówką - około 200 metrów od dolnej stacji kolejki na szczyt. Ile zapłacimy za wejście na Gubałówkę? Przejście ścieżką kosztuje 3 zł. Dla dzieci opłata jest o złotówkę niższa.