Wiceminister rozwoju Krzysztof Mazur rezygnuje z rządu. W resorcie był odpowiedzialny za Krajowy Plan Odbudowy czy Politykę Nowej Szansy, a także zajmował się kwestiami związanymi z handlem międzynarodowym oraz był współautorem tarcz antykryzysowych.
UWAGA! Nowe OBOSTRZENIA w Polsce! Zasady noszenia maseczek, wesel i restauracji. Koronawirus
- Dobiegła końca moja misja w Ministerstwie Rozwoju. Przyszedłem tu, by pracować z Jadwigą Emilewicz. Wraz z nią postanowiłem odejść - stwierdził Mazur na swoim profilu na Facebooku. - Trudno streścić te 10 miesięcy w jednym wpisie. Świat przez ten czas zmienił się diametralnie. Miałem okazję obserwować te turbulencje z perspektywy oka cyklonu. Pewnie dało się zrobić więcej, lepiej, bardziej precyzyjnie. Ale jestem dumny, że mogłem być częścią tego rządu.
Były wiceminister wspomniał też o walce z COVID-19.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Gigantyczne kontrole z ZUS. Urzędnicy sprawdzą przedsiębiorców i umowy pracowników
- Symbolem tamtych dni będą dla mnie karimaty i śpiwory. Współczesna wersja styropianu z czasów “Solidarności”. Większość pracowników szybko oddelegowaliśmy na pracę zdalną. W budynku w trybie 24/7 pracowała jednak grupa odpowiedzialna za kluczowe procesy. Stres, adrenalina, noc zlewająca się z dniem, pudełka po pizzy, niekończące się telekonferencje z kolejnymi branżami, którym świat właśnie zawalił się na głowę, głupawka o 4 nad ranem, “nie będzie zwolnienia z ZUS-u na trzy miesiące”, “rośnie liczba zakażonych”, łzy pań z branży beauty, rządowy sztab kryzysowy, “jednak będą zwolnienia z ZUS-u, ale tylko dla najmniejszych”, puszki po red bullach, art. 15zzzzzo, “zwolnienia z ZUS-u jednak dla wszystkich”, “szwaczki chcą produkować maseczki”, “rośnie liczba zgonów”, “czy Pan Minister może powiedzieć naszym widzom, kiedy skończy się pandemia?”. Pamiętam taki dzień pod koniec czerwca, gdy wyszliśmy na dziedziniec ministerstwa. Świeciło słońce. “Patrz, zaczęło się już lato. A my przegapiliśmy wiosnę” - wspomina we wpisie Mazur.