Kiedy w Polsce zdiagnozowano pierwszy przypadek koronawirusa Polacy szturmem ruszyli do sklepów i robili zapasy. Sklepy przeżywały wtedy prawdziwe oblężenie i ich obroty znacząco rosły. Wraz z wprowadzaniem przez rząd kolejnych obostrzeń ruch w placówkach handlowych zmalał. Zbliżające się święta wielkanocne oznaczają dla producentów kolejny wzrost zamówień na produkty spożywcze. Wszystko wskazuje na to, że nie będzie on tak gwałtowny, jak w marcu i mniejszy niż w latach ubiegłych w analogicznym okresie.
Zobacz również: Sąsiedzka pomoc od Lidla. Sieć zachęca do działania
Bez wątpienia przez świętami Polacy wyruszą na zakupy, będą one jednak zdecydowanie mniejsze niż przed rokiem. Tegoroczna Wielkanoc będzie inna niż dotychczas, a jedynym bezpiecznym sposobem na świętowanie będzie uroczyste śniadanie z domownikami. Rząd i eksperci przestrzegają, aby w tym roku zrezygnować z odwiedzin u rodziny i znajomych.
Sprawdź też: Kryzys w centrach i galeriach handlowych. Jakie mają rozwiązania dla najemców?
- Po pierwszym boomie sprzedażowym, który obserwowaliśmy w połowie marca wraz z początkiem narodowej kwarantanny, czeka nas kolejny wzrost zapotrzebowania na produkty spożywcze związany z Wielkanocą. Wszystko wskazuje na to, że nie będzie on jednak tak gwałtowny. Po pierwsze, większość z nas spędzi święta w okrojonym gronie, mając na uwadze rekomendacje rządowe, by nie odwiedzać bliskich. Oznacza to więc rozsądne zakupy, ograniczoną liczbę produktów i potraw wielkanocnych. Po drugie, wiele branż już teraz odczuwa negatywne skutki pandemii koronawirusa, co przełożyło się na pogorszenie sytuacji na rynku pracy i tym samym spadek w dochodach gospodarstw domowych. To, jak i obawa o przyszłość, poskutkują prawdopodobnie oszczędniejszymi niż dotychczas wydatkami na zakupy spożywcze. Potwierdza to zresztą badanie Nielsena przeprowadzone z końcem marca. Zgodnie z jego wynikami, prawie 60 proc. ankietowanych Polaków przewiduje, że obecna sytuacja epidemiologiczna wpłynie na ilość kupowanych produktów - pisze w komunikacie mówi Arkadiusz Drążek, dyrektor handlowy w firmie Brześć, produkującej słodycze i przekąski.