Rosnąca liczba instalacji odnawialnych wpływa na zmniejszenie cen energii na giełdzie i ogranicza pracę elektrowni węglowych, jednakże generuje również wyzwania. Gdy wiatr wieje zbyt silnie lub słońce świeci nadmiernie, system elektroenergetyczny staje w obliczu nadmiaru energii, szczególnie w okresach niskiego zapotrzebowania, takich jak weekendy czy święta.
Nadchodzący test systemu oczekuje nas w czasie nadchodzących świąt wielkanocnych, 31 marca i 1 kwietnia. Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) dysponują szeregiem narzędzi do bilansowania systemu w takich trudnych sytuacjach. Redukcja mocy związana jest przede wszystkim z minimalizacją pracy elektrowni węglowych i gazowych oraz uruchamianiem elektrowni szczytowo-pompowych, które pełnią rolę magazynów energii. Dodatkowo, korzystają z importu i eksportu energii z sąsiednich krajów.
Wyłączenie instalacji odnawialnych
Jednakże, jeśli te środki okażą się niewystarczające i nadal nie będzie możliwe skonsumowanie nadmiaru energii, konieczne może być wyłączenie instalacji odnawialnych. W takiej sytuacji najpierw pod lupę biorą duże farmy wiatrowe lub słoneczne, a następnie mikroinstalacje. Warto zaznaczyć, że choć operatorzy mają możliwość wyłączenia mikroinstalacji, rzeczywiste zastosowanie tej opcji jest mało prawdopodobne.
Beata Jarosz-Dziekanowska, rzeczniczka PSE, wyjaśniła dla Business Insider, że stosowanie takiej procedury jest ostatecznością. W pierwszej kolejności należy podjąć działania zapobiegawcze, takie jak zwiększenie sterowalności większych instalacji OZE oraz rozwój lokalnego magazynowania energii. Dzięki temu można uniknąć konieczności wyłączania mikroinstalacji.
Technicznie, ograniczenie mocy mikroinstalacji odbywa się poprzez wysłanie sygnału sterującego. Jednakże, skala takiego ograniczenia zależy od potrzeb systemu oraz dostępnych możliwości sterowania instalacją.
Rekompensata dla właścicieli mikroinstalacji
Warto również wspomnieć, że polskie prawo nie przewiduje rekompensat dla właścicieli mikroinstalacji o mocy poniżej 10 kW, co dodatkowo utrudniałoby praktyczne stosowanie redukcji. Pomimo rosnącej liczby mikroinstalacji OZE w Polsce, aktualnie mało prawdopodobne jest, aby takie działania zostały podjęte wobec mniejszych instalacji.
Podsumowując, chociaż istnieje możliwość redukcji mocy mikroinstalacji OZE w określonych sytuacjach, na obecnym etapie jest to mało realne rozwiązanie. Zamiast tego, należy rozwijać strategie zapobiegawcze i alternatywne sposoby zarządzania nadmiarem energii, aby uniknąć konieczności wyłączania mikroinstalacji w przyszłości.
Warto zauważyć, że w Polsce liczba mikroinstalacji OZE ciągle rośnie, przekraczając już 1,4 miliona pod koniec 2023 roku, co wskazuje na potrzebę ciągłego dostosowywania się systemu energetycznego do zmieniającej się sytuacji rynkowej i technologicznej.