Większe koła, wyższy koszt
Jak wylicza portal, wyższe kwoty w cennikach przewidziano dla właścicieli SUV-ów oraz aut terenowych. Podrożało także samo przechowywanie opon. Obecnie trzeba zapłacić od ok. 140 do 250 zł za sezon, czyli w ciągu roku nawet 500 zł.
"Większy wydatek czeka także właścicieli aut z aluminiowymi felgami, wymieniającymi same opony a nie koła razem z felgami. Dopłata czeka także na posiadaczy aut, w których kołach zamontowane są czujniki ciśnienia (dodatkowe 15-30 zł). Wulkanizator pobierze dodatkową opłatę także w przypadku opon niskim profilu lub ogumienia typu run flat, czyli takiego, które w przypadku przebicia i utraty ciśnienia pozwala bezpiecznie dojechać do warsztatu bez wymiany koła w trasie. W drugim przypadku to dodatkowy wydatek rzędu 60 – 120 zł.-informuje Bankier.pl.
Jak oszczędzić 500 zł w skali roku?
Coraz więcej Polaków przekonuje się do opon całorocznych, które polecane są głównie do jazdy po mieście. Zwłaszcza, że z roku na rok zimy są coraz łagodniejsze.Portal przypomina, że opony całoroczne zimą gwarantują bowiem wyższą przyczepność niż letnie, ale niższą niż zimowe. Dodatkowo, zużywają się szybciej od opon sezonowych, po ok. 60 tys. km. I co ważne, dostępne są najczęściej w najpopularniejszych rozmiarach montowanych w mniejszych autach.
Jak radzą eksperci, nawet mając opony wielosezonowe, powinniśmy przynajmniej raz w roku odwiedzić wulkanizatora, by wyważyć koła i rotować opony, by równomiernie się zużywały.
Jak zauważa portal, z danych Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego, w 2022 r. ich sprzedaż wzrosła w skali roku o 5 proc., a udział w sprzedaży opon wzrósł do 18 proc. (+1 pp. r/r).
Bankier.pl, cytuje Piotra Sarneckiego, dyrektor generalny PZPO, który uważa, że dynamika sprzedaży opon całorocznych znacząco spadła po kilku latach mocnych wzrostów.– Wydaje się, że osiągnęła docelową pozycję na rynku – ocenia Sarnecki.
Według portalu, cała branża zaliczyła jednak spadek, obserwowany zwłaszcza w IV kw. 2022 r. Sprzedaż opon do aut osobowych oraz dostawczych o masie do 3,5 t. spadła względem analogicznego okresu 2021 r. o 18 proc. Sprzedawców ratowały jedynie niesłabnące zamówienia opon do SUV-ów. Gdyby z analizy wyłączyć auta z tym typem nadwozia, spadek w relacji rocznej wyniósłby 21 proc.