Luka podażowa na rynku aut używanych
Jak podaje "Puls Biznesu" w listopadzie 2021 roku w Polsce zarejestrowano ponad 73,3 tys. aut używanych z zagranicy, czyli o 15,4 proc. więcej niż w 2020 roku i o 3,2 proc. mniej niż w 2019 roku. Niska statystyka z 2020 roku związana jest w dużej mierze z pandemicznym lockdownem i ograniczeniem ruchu między granicami. Od tego czasu import przyśpiesza, choć PB wskazuje na istnienie luki podażowej.
ZOBACZ Kupno nowego samochodu jak w PRL! Zapłacisz i będziesz czekał pół roku
PB wskazuje, że trudna dostępność nowych aut jest związana z kryzysem półprzewodników. W obliczu niższej dostępności "nówek", wiele osób nie chce się pozbywać swoich samochodów, przez co kurczy się rynek aut używanych. Odbija się to na wieku i jakości samochodów sprowadzanych do Polski.
Samochody używane są coraz droższe. Niektóre kosztują tyle co "salonówki"
W listopadzie padł rekord cen na rynku wtórnym, mediana wyniosła 22,5 tys. zł, czyli o 3,5 tys. zł więcej względem 2020 roku. Z raportu AAA Auto wynika, że jednocześnie pojawiło się ponad 200,8 tys. ofert, czyli mniej o 30 tys. niż w listopadzie ubiegłego roku. Nawet w obliczu wzrostu importu, nie udało się zaspokoić popytu.
Wzrost cen objął w dużej mierze młode samochody używane, około 2-letnie. W ich przypadku mediana wzrosła o 15,5 proc., a w przypadku niektórych modeli nawet o 20 proc. Jak mówi dla PB Petr Vanecek z AURES Holidngs, są auta, których ceny na rynku wtórnym są zbliżone do cen w salonach.
Polecany artykuł: