Za nielegalny hazard 400 razy dostał grzywnę zamiast więzienia. Sąd reaguje

Maciej W. jest znany wielu sądom i prokuraturom na terenie całego kraju. Jak pisze „Rzeczpospolita” mężczyzna na terenie wielu polskich województw prowadził nielegalną działalność handlową, wyposażał on bary czy inne puste lokali w automaty do gier. Zdaniem prokuratury aby móc tak działać wymagana jest koncesja, której Maciej W. nie posiadał. Przed sądem oskarżony bronił się, że są wskazane wątpliwości z notyfikacją ustawy o grach hazardowych, a on sam nie miał świadomości, że działa nielegalnie.

Tysiące emerytów bez trzynastki

Zdarzało się, że sądy uniewinniały mężczyznę, ale w przypadku ponad 400 spraw orzekły o winie Maciej W. i skazały go głównie na kary grzywny. Dla przykładu, Sąd Rejonowy w Krośnie w wyroku z 28 kwietnia 2017 roku oskarżony został skazany na 60 tys. złotych grzywny. Obecnie toczy się także sprawa w Rzeszowie. Przepis na jakie powoływał się Sąd w Krośnie wskazuje dwie kary: grzywnę oraz karę pozbawienia wolności do trzech lat. Możliwie jest zastosowanie obu wariantów. Czy w przypadku tak wielu spraw nie wydaje się stosownym zarządzenie wyroku pozbawienia wolności?

Biorą 500 plus i nie chcą pracować! Szokujący raport. Minister Rafalska odpowiada

Jak pisze „Rzeczpospolita” głos w sprawie Macieja W. zabrał także Sąd Najwyższy. Tam trafiła kasacja wniesiona przez prokuratora rejonowego dotycząca wyroku na niekorzyść skazanego. Sąd pierwszej instancji uznał go winnego, a po apelacji sąd okręgowy mężczyznę uniewinnił. Sąd Najwyższy stwierdził, sprawca może powoływać się na błąd co do oceny prawnej w pierwszej sprawie, a nie w przypadku gdy powiela on swoje działania.