Więzienie za próbę wyłudzenia zasiłku. Pierwszy taki przypadek w Polsce

i

Autor: Shutterstock

Za utrzymanie więźniów płacimy miliardy złotych rocznie

2018-03-23 23:36

Liczba osób przebywających w aresztach śledczych i zakładach karnych znowu rośnie. Za jednego więźnia podatnicy płacą ponad 3 tys. złotych miesięcznie. To więcej, niż wynosi minimalna pensja krajowa. W skali roku liczby idą nie w setki, a w miliardy złotych.

Nieco ponad 73 tys. mieszkańców liczy sobie miasto Lubin. Taka też była średnia osób tymczasowo aresztowanych, skazanych i ukaranych w 2017 roku w Polsce. Choć na przestrzeni ostatnich pięciu lat widać wyraźny spadek liczby osadzonych w zakładach karnych czy aresztach śledczych (w 2012 roku średnia wynosiła ponad 84 tys. osób), to w porównaniu z rokiem 2016 nastąpił wzrost. Wraz z nim rosną też koszta, które my, podatnicy, ponosimy.

Zoacz też: Odszkodowanie Tomasza Komendy może być pomniejszone o koszty pobytu w więzieniu?

Utrzymanie polskiego więźnia to ok. 3 tys. zł miesięcznie. To więcej niż mediana zarobków polskich pielęgniarek. Biorąc pod uwagę średnią 73 807 osadzonych w 2017 roku, miesięcznie państwo polskie wydawało na nich ponad 221 mln złotych, a w skali roku niemal 2,7 mld złotych. To kwota, za którą moglibyśmy wybudować kolejny Stadion Narodowy ( oficjalnie budowa, bez gruntów i odszkodowań, kosztowała 1 976 061 375 zł). Armia mogłaby kupić 6 supernowoczesnych myśliwców F-35 (zakładając, że 1 sztuk kosztuje 100 mln dolarów). Na polskich torach kolejowych pojawiłyby się dodatkowe 33 pociągi Pendolino (za jeden ostatnio Polska płaciła ok. 80 mln złotych), a od Ferrari można by kupić ponad 3,2 tys. sztuk nieużywanego modelu 488 GTB.


Choć o luksusach, jakie „za kratami" ma Anders Breivik Polscy więźniowie mogą pomarzyć, to i tak nie brakuje głosów, że ich utrzymanie jest za drogie. Na portalach społecznościowych nie brakuje opinii, że osadzeni powinni na swoje utrzymanie pracować. Dziś robi to tylko 50,7 proc. skazanych. To i tak lepszy wynik niż w 2016 roku, kiedy zatrudnionych było ok. 40 proc. Niemal 20 tys. więźniów wykonuje swoją pracę nieodpłatnie, a ponad 14 tys. z tego tytułu otrzymuje wynagrodzenie, od którego dokonuje się potrąceń na Fundusz Aktywizacji Zawodowej Skazanych oraz Rozwoju Przywięziennych Zakładów Pracy (45%) oraz Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej (7%). Ci, którzy podjąć pracy nie mogą i nie posiadają własnych środków materialnych, mają możliwość prosić o wsparcie.

- Dyrektor zakładu karnego może przyznać miesięczną zapomogę w wysokości do 1/10 przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia pracowników – tłumaczy Elżbieta Krakowska, rzecznik polskiej Służby Więziennictwa.

ZOBACZ: Życie po odsiadce. Czy Tomasz Komenda ma szanse na dobrą pracę [OPINIE EKSPERTÓW]

Za co więc właściwie płacimy te 3 tys. złotych? Otóż to one pozwalają, by odbywający karę choć w minimalnym stopniu mógł zachować pozory normalnego życia. Od państwa już na początku otrzymuje tzw. niezbędnik. Znajdują się w nim przedmioty codziennego użytku - bielizna, pościel, obuwie czy materac. Ci, w sprawie których zapadł wyrok i wiadomo, że „za kratami" spędzą więcej czasu mogą liczyć jeszcze na np. zimowe kurtki i odzież gimnastyczną. Niektóre z „otrzymanych" rzeczy trafią później w ręce kolejnych osadzonych, inne – jak skarpety czy slipy – nie podlegają zwrotowi. Osadzeni dostają też przybory potrzebne do zachowania należytej higieny. Są to mydło, krem i nożyki do golenia, pasta do zębów, proszek do prania, papier toaletowy, płyn do mycia naczyń i ścierka, którą umyty kubek czy talerz wytrą. Warto zaznaczyć, że większość więźniów i tak korzysta z rzeczy osobistych, które otrzymują w paczkach od rodzin. Państwo płaci też za wyżywienie osadzonych. Dziennie na osobę to ok. 5 zł.

Poza tym trzeba utrzymać samą infrastrukturę, pracowników służby więziennictwa, w razie nagłych wypadków w pogotowiu muszą być leki i lekarze. Kosztuje też benzyna, a więźniowie często są transportowani do innych zakładów czy na przesłuchania. Najważniejsze jednak, o co w tym wszystkim chodzi, to resocjalizacja. Płacimy za to, by drugi człowiek mógł wrócić do społeczeństwa i by drugi raz nie popełnił tych samych błędów.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze