Freeganizm to styl życia, którego idea opiera się na wyrażaniu sprzeciwu wobec wzrostu konsumpcji różnych dóbr. Określenie najczęściej używane do opisywania ludzi, którzy pozyskują czy też zaopatrują się w podstawowe produkty ze śmietników. Można pomyśleć, że nic w tym złego, a co więcej, żywność, która masowo wyrzucana jest przez supermarkety, przynajmniej się nie marnuje. Niestety, w świetle prawa, to zwykła kradzież. Z taką sytuacją spotkały się dwie studentki z Górnej Bawarii, które pewnej nocy postanowiły "zapolować" na żywność wyrzuconą przez supermarket w Olching koło Monachium. Freeganki, które działały w dobrej wierze i chciały w ten sposób zaprotestować przeciwko masowemu marnowaniu żywności zostały ukarane grzywną w wysokości 225 euro, czyli około 990 zł oraz ośmioma godzinami prac społecznych. Sąd podjął taką decyzję, ponieważ kontener z odpadami...był zamknięty i gotowy do wywózki.
ZOBACZ TEŻ: Zatrudnienie w Polsce w czasach koronawirusa. Czy jest lepiej?
Podobne sytuacje miały miejsce w Polsce. Dwa lata temu media obiegła wiadomość, że polskiej emerytce groziło aż 10 lat więzienia za zabranie przeterminowanego jedzenia ze śmietnika przy jednym z supermarketów. Kobieta wcześniej dowiedziała się, że miejscowy sklep wyrzuca nieświeżą żywność do śmietnika i razem z synem i bratem postanowili nocą wyłamać kłódkę w kontenerze i przygarnąć jedzenie. Nie przewidzieli jednak, że są nagrywani przez kamery monitoringu i już na następny dzień przyszła do nich policja, która postawiła całej trójce zarzuty kradzieży z włamaniem. Czy kradzieżą jest zabranie produktów, które ktoś wyrzucił, aby się zmarnowało? Tak, szczególnie kiedy kontener jest zamknięty na kłódkę. Niestety, supermarkety często tłumaczą, że takie zachowania są wbrew polityce korporacyjnej, a ta zabrania korzystania z wyrzuconych rzeczy - muszą się one zmarnować. Przypominamy, że Polskie Banki Żywności donoszą, że każdego roku w Polsce marnuje się 9 000 000 ton żywności, co oznacza, że każdy z nas wyrzuca w tym czasie średnio 235 kg jedzenia.
SPRAWDŹ TAKŻE: Jakie ubezpieczenia kupują Polacy w dobie pandemii COVID-19?