Złe wieści dla seniorów! Groszowe podwyżki emerytur

Name: Pieniądze to nie wszystko Antoni Kolek
Uploaded: 2023-08-16T15:26:07+00:00
Description: Pieniądze to nie wszystko Antoni Kolek

Szymon Szadkowski

2023-08-21 13:57

Dzisiaj (21 sierpnia) GUS podał dane o wynagrodzeniach. Rok do roku pensje wzrosły o 10,4 procent, ale tylko statystycznie, przez uwzględnienie kwartalnych premii i nagród. Realnie oznacza to, że wynagrodzenia wolniej rosną od inflacji. Co w konsekwencji oznacza, że waloryzuje się świadczenia o wskaźnik inflacji, a ten wynosi 10,8 proc. Ile by wyniosła waloryzacja przy takich danych gospodarczych?

Najnowsze z działu

Cios dla producenta leków

Pfizer dogadał się w sprawie wielkich odszkodowań. Tysiące osób dostanie pieniądze

Energetyka

Sprzedaż węgla będzie nielegalna. To już się dzieje

Notowania walut

Kursy walut [13.05.2024]. Złoty traci. Jakie są obecnie kursy walut?

Ujawniamy zarobki

Ile zarabia stewardessa w Polsce? Tyle dostają “na rękę”

Biznes

Miliarder Jim Simons nie żyje. Matematyk miał 86 lat

Nowa waloryzacja rent i emerytur 2024. Inflacja szybsza niż wzrost emerytur

Pensje nie nadążają za tempem wzrostu cen (inflacją) to oznacza, że wyliczając wskaźnik waloryzacji bierze się pod uwagę jedynie wskaźnik inflacji czyli 10,8 procent. To oznacza, że podwyżki byłyby minimalne. Mając najniższe świadczenie w wysokości 1588 zł senior otrzyma jedynie 172 zł. Pobierając 2500 zł emeryci dostaną o 270 zł więcej, z kolei mając 3,5 tys. emerytury, dostaniemy podwyżkę w wysokości 378 zł.

Temat sposobu liczenia wskaźnika waloryzacji wraca za każdym razem jak bumerang, bowiem wraz ze spadkiem inflacji spada wskaźnik waloryzacji. W praktyce oznacza to, że inflacja zostawia po sobie wysokie ceny, a pensje i emerytury nie są w stanie nawet pokryć tempa wzrostu cen. Tymczasem podwyżki powinny być wyższe niż tempo wzrostu cen.

Dlatego też Super Ekspress zaproponował zmianę sposobu wyliczania wskaźnika. Przy naszej metodzie wskaźnik by wyniósł 26,9 proc. Po naszej propozycji, średnia emerytura 3400 zł brutto wzrosłaby miesięcznie o prawie 900 zł, co w skali roku oznaczałoby podwyżkę o ponad 10 tys. złotych.