Nowy zasiłek dla bezrobotnych w Niemczech. Skorzystają także zamożniejsi
Jak podaje Ośrodek Studiów Wschodnich zasiłek dla bezrobotnych Bürgergeld - jeśli zostanie wprowadzone - będzie obowiązywać już od 2023 roku. Program ma zachęcać do podnoszenia kwalifikacji i dorabiania oraz rzecz jasna, aktywizować na rynku pracy. Bezrobotni, którzy uzyskają dyplom zawodowy, będą mogli dostawać zasiłek wyższy o 150 euro miesięcznie (ok. 700 zł). Ponadto osoby, które będą pracować i osiągać dodatkowe dochody od 520 do 1000 euro, zyskają prawo do zachowania 30 proc. zasiłku.
Program daje również spory kredyt zaufania bezrobotnym. Przez pierwsze sześć miesięcy ma nie być objęty restrykcjami, a po pół roku osoba, która nie będzie brała udziału w kursach, lub będzie unikała podjęcia pracy, będzie miała świadczenie pomniejszone o 30 proc. To jednak nie wszystko - do tej pory osoby ze znacznymi majątkami w Niemczech nie mogły korzystać z zasiłku dla bezrobotnych. Od 2023 roku będą mogli korzystać przez dwa lata, nawet jeśli będą mieli oszczędności wysokości 60 tys. euro i 30 tys. euro na każdą osobę w gospodarstwie domowym. Jak wskazuje OSW, starający się o zasiłek będą mogły posiadać większe niż do tej pory mieszkanie lub dom - w okresie dwuletniej karencji niemiecki rząd pokryje koszty najmu, raty kredytów hipotecznych, czy rachunku za ogrzewanie.
Kontrowersje w Niemczech wokół nowego zasiłku dla bezrobotnych
O świadczenie będą mogli się ubiegać nie tylko bezrobotni Niemcy, ale także uchodźcy z Ukrainy. Jak jednak wskazuje OSW, propozycja Olafa Scholza spowodowała wiele kontrowersji politycznych i opozycja stawia w tej kwestii silny opór.
- Opozycja CDU/CSU twierdzi, że ich złagodzenie zmniejszy motywację do aktywizacji zawodowej, a konsekwencją tego będzie wzrost bezrobocia i wydatków publicznych. Wiele kontrowersji budzą także rozwiązania korzystne dla osób zamożnych, które w praktyce mogą pobierać zasiłek, nie naruszając swoich oszczędności. Regulacje te są krytykowane jako niesprawiedliwe społecznie i generujące niepotrzebne koszty dla finansów publicznych - komentuje Sebastian Płóciennik z OSW.
Wyjściem z sytuacji mają być negocjacje, które mogą zaostrzyć nieznacznie sankcje, lub określić ograniczenia w trakcie dwuletniej karencji. Jeśli rozmowy zakończą się powodzeniem, to ustawa może wejść w życie od stycznia 2023 roku.
Polecany artykuł: