Agencja zatrudnienia Weegree wpisuje się w światowe trendy. W Stanach Zjednoczonych, gdzie Pokemon GO miał swoją premierę wcześniej niż w Europie, firmy bardzo szybko odkryły, że na grze naprawdę warto zarabiać. Aby osiągnąć maksymalne zyski, trzeba bardzo dobrze poznać aplikację, zrozumieć wszystkie związane z nią niuanse.
Poszukiwana przez Weegree osoba może liczyć na pracę tymczasową w dniach 21 – 23 lipca 2016 roku. Powinna być komunikatywna i biegle posługiwać się aplikacją Pokemon GO. Ogłoszeniodawcy kuszą możliwością wymiany zarobku na... kolejne Pokemony.
Przeczytaj również: Pokemon GO wyprzedził Twittera, Spotify i Netflix! [ZESTAWIENIE]
Pracodawca zapewnia specjaliście ds. Pokemonów telefon służbowy – naturalnie z zainstalowaną aplikacją Pokemon GO, odzież sportową, wyżywienie i stawkę godzinową w wysokości 10 zł „na rękę". Dużo wyższe cenniki wprowadzili profesjonalni łowcy Pokemonów w USA. W Stanach Zjednoczonych pogromcy Pokemonów coraz częściej sami ogłaszają się w internecie. Wyceniają swoją godzinę pracy na 20 dolarów.
Profesjonalną pomoc świadczy m.in. Ivy St. Ive, redaktor naczelna Brooklińskiego magazynu „Silica". Współpraca rozpoczyna się w momencie, kiedy klient udostępni kobiecie hasło do swojego konta na Pokemon GO. „Pamiętaj, jestem dziennikarką i jestem w tym naprawdę dobra" – przekonuje mieszkanka Nowego Jorku w swoim ogłoszeniu. Dziewczyna utrzymuje, że dzięki grze Pokemon GO zawarła wiele ciekawych znajomości i odwiedziła liczne miejsca, których nie widziała nigdy wcześniej.
Może cię zainteresować: Pokemon GO zbiera śmiertelne żniwo? Ile jest już ofiar
Na czym polega fenomen Pokemon GO? „Moje pokolenie dorastało razem z Pokemonami. Zadział tutaj czynnik nostalgii za dzieciństwem i chęć zrealizowania naszych dziecięcych fantazji. Możliwość przeniesienia ich do rzeczywistości wirtualnej za pomocą aplikacji odgrywa dla nas kluczową rolę" – wyjaśnia Ivy St. Ive na łamach magazynu „The Observer".
Źródła: Bankier.pl, Pracuj.pl, Observer.com