Jak czytamy w „Rzeczpospolitej", rekordowe zużycie prądu to efekt początku fali upałów, przed którą ostrzega Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Największe zapotrzebowanie na moc w tzw. sezonie letnim – na poziomie 22 750 MW, Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) zanotowały poprzednio 24 czerwca 2016 r.
Sprawdź także: Poznań wybrał spółkę Enea
Przyczyną rosnącego zużycia energii w okresie wakacyjnym jest upowszechnianie się klimatyzatorów – nie tylko w biurach, lecz także w mieszkaniach. Jak ostrzega dziennik, w razie długotrwałych upałów i suszy może to doprowadzić do problemów, ponieważ polskie elektrownie są w większości opalane węglem, przez co potrzebują ogromnych ilości wody do chłodzenia. Dodatkowym zagrożeniem jest ich awaryjność.
Czytaj też: Liczniki energii przekłamują odczyty. Szokujące odkrycie naukowców
Zdaniem ekspertów cytowanych przez „Rzepę" PSE dysponują w tym roku większą liczbą narzędzi interwencyjnych, uruchamianych w razie potrzeby, w związku z tym są lepiej przygotowane do bilansowania. Mimo wszystko jeszcze tego lata możemy spodziewa się kolejnych rekordów zapotrzebowania na moc.
Źródło: „Rzeczpospolita"