Hubert Biskupski

i

Autor: ARCHIWUM

Hubert Biskupski: Daliśmy w gaz

2012-11-20 3:00

A jednak można! Zawarcie z Gazpromem porozumienia, dzięki któremu za importowany z Rosji gaz zapłacimy o około 15 procent mniej, pokazuje, że nawet na największych graczach można wymóc korzystne dla siebie zmiany. Trzeba tylko chcieć i znaleźć na to odpowiedni sposób. A w tym wypadku i chcieliśmy, i znaleźliśmy sposób. Pomógł nie tylko arbitraż, ale przede wszystkim solidarny nacisk Unii Europejskiej, która rozpoczęła walkę z monopolistycznymi praktykami Gazpromu. Obawiam się, że gdyby przyszło nam samotnie stoczyć ten bój z rosyjskim gigantem, to albo byśmy nic nie wskórali, albo byśmy długimi latami czekali na rozstrzygnięcie arbitrażu sztokholmskiego. Ten przykład pokazuje, jak ważny jest lobbing w Brukseli i jak ważne jest budowanie szerokiej koalicji na rzecz własnych interesów. Szkoda, że tak rzadko nam się to udaje.

Kompromis z Gazpromem to nie tylko sukces o charakterze polityczno-medialnym, który rządząca ekipa z pewnością będzie chciała zdyskontować. To przede wszystkim sukces gospodarczy. Zyska, i to ładnych kilka miliardów, państwowy PGNiG. Ale profity odniosą również te firmy, które od PGNiG kupują gaz, a jest ich około dwustu tysięcy. Dzięki oszczędnościom poczynionym na gazie ich produkty mają szanse stać się bardziej konkurencyjne. A pracownicy w nich zatrudnieni mają szanse zachować swoje miejsca pracy, co w obliczu narastającego kryzysu i coraz częstszych zwolnień ma olbrzymie znaczenie. Nie tylko gospodarcze, ale także społeczne.

Najnowsze