mieszkania

i

Autor: Anthony Baggett

Mieszkanie Plus z wysokimi dopłatami do najmu? Rząd naprawia program Szydło

2018-02-21 13:53

Rząd pracuje nad programem dopłat do najmu lokali w ramach Mieszkania Plus. Informacje te potwierdził Włodzimierz Stasiak, wiceprezes zarządu BGK Nieruchomości. Nieoficjalnie mówi się, że dopłaty do czynszu na Mieszkanie Plus mogą wynieść nawet 30 procent.

W przyszłym tygodniu Rada Mieszkalnictwa ma się zająć dopłatami do najmu w ramach programu Mieszkanie Plus. Temat ten został poruszony podczas posiedzenia rady 20 lutego. Pomysł dopłat dla najuboższych bardzo pozytywnie ocenia Włodzimierz Stasiak, wiceprezes Banku Gospodarstwa Krajowego Nieruchomości.

- To bardzo dobre rozwiązanie. Wsparcie byłoby kierowane bezpośrednio do tych, którzy najbardziej tego potrzebują – powiedział Włodzimierz Stasiak w programie „Bilans".

Zobacz: Mieszkanie Plus. Sprawdź wysokość czynszu w różnych miastach [CENY]

Na dopłaty mogłyby liczyć tylko te osoby, które spełniłyby określone warunki. Nauczeni doświadczeniem z programu Mieszkanie dla Młodych możemy jednak spodziewać się, że premiowane będą rodziny wielodzietne oraz osoby najuboższe. - Prace na tym jeszcze trwają, ale należy oczekiwać kryterium dochodowo-majątkowego – skomentował Włodzimierz Stasiak. Szczegółowe zasady przyznawania dopłat opracują przedstawiciele departamentu mieszkalnictwa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz Ministerstwa Finansów.

Przypomnijmy, że była premier Beata Szydło oraz były minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk zapowiadali, że stawki czynszu za wynajem mają wynosić od 10 do 20 zł za m kw. lub ok. 12 – 24 zł za m kw. w przypadku najmu w opcji z kupnem. Na etapie podpisywania umowy najemcy muszą zadeklarować, którą opcję wybierają. Do kosztów najmu trzeba doliczyć opłaty za media. W niektórych przypadkach mogą być one bardzo wysokie. Przykładowo, w Jarocinie ceny ogrzewania winduje w górę instalacja gazowa. Za 55-metrowe mieszkanie z ogrzewaniem gazowym trzeba będzie płacić łącznie 1300 zł miesięcznie.

Polecamy: Mieszkanie Plus: nie będzie nowych lokali w Krakowie?

Program Mieszkanie Plus, podobnie jak jego poprzednik, Mieszkanie dla Młodych, ma napędzać inwestycje w budownictwie. Rząd liczy na to, że w realizacji programu pomogą deweloperzy działający na krajowym rynku. Włodzimierz Stasiak z BGK Nieruchomości zaznaczył, że tanie lokale pod wynajem mają powstawać na zasadach rynkowych. Zgodnie z założeniami programu, dzięki Mieszkaniu Plus zwiększy się ich podaż.

Jednak entuzjazmu poprzedniego rządu nie podziela wielu deweloperów. Niedawno Grzegorz Kiełpsz, prezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich, narzekał na łamach „EKG", że deweloperzy nie zostali zaproszeni do prac nad programem. Jak wskazywał, prywatne firmy nie wyrażają zainteresowania Mieszkaniem Plus, ponieważ współpraca z rządem im się nie opłaca.

Zobacz też: Opóźnienia i drożyzna. Wynajem lokali w Mieszkanie Plus za 1300 zł

- Nie jesteśmy w stanie zapewnić zwrotu na kapitale dla siebie, dla naszych inwestorów, właścicieli przy takich założeniach stawek najmu, jakie zostały określone przez rząd. To się nie opłaca – ocenił szef PZFD w rozmowie z Maciejem Głogowskim. – Ten biznes się nie sklei. Od początku o tym mówiliśmy, że przy stawce maksymalnie 20 zł za metr kwadratowy, to się nie złoży, kolokwialnie mówiąc. A my, jako prywatni przedsiębiorcy, nie mamy skąd dokładać tych pieniędzy dodał szef organizacji zrzeszającej ponad 140 deweloperów.

Ostatnio prezes BGK Nieruchomości sam przyznał na antenie radia Tok FM, że „pierwotne założenia programu Mieszkanie plus okazały się nierealne". Teraz na wokandę trafi nowa wersja Mieszkania Plus, Mateusza Morawieckiego i Mirosława Barszcza. W konsekwencji możemy spodziewać się wyższych czynszów niż obiecywano. Na pocieszenie rząd szykuje wspomniane dopłaty.

Z nieoficjalnych ustaleń Krzysztofa Berendy z RMF FM wynika, że dopłaty do czynszów mają wynieść 20 – 30 proc. obowiązujących stawek. Wysokość dopłaty ma być uwarunkowana liczbą lokatorów oraz lokalizacją w danym województwie. Na najwyższe dopłaty mogłyby więc liczyć rodziny wielodzietne z najbiedniejszych województw.

Środki na dopłaty mają pochodzić z budżetu państwa oraz z zysku uzyskanego ze sprzedaży państwowych nieruchomości. Państwowe pieniądze na dopłaty wygospodarowano by z funduszy uzyskanych dzięki wygaszeniu programów Mieszkanie Dla Młodych i Rodzina Na Swoim, natomiast te drugie zostałyby pozyskane z Krajowego Zasobu Nieruchomości. Z kolei realizację inwestycji mają finansować fundusze inwestycyjne.

Oprac. na podst. tokfm.pl, bgkn.pl, tvn24bis.pl, rmf24.pl, twitter.com

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze