Harland Sanders urodził się 9 września 1890 roku w Henryville w stanie Indiana. Jego życie było pełne wzlotów i upadków. Sukces, jak u większości wielkich przedsiębiorców, zawdzięczał przede wszystkim swojej ciężkiej pracy, uczciwości, lojalności oraz pasji. Zanim w wieku 40 lat otworzył swoją pierwszą restaurację przy stacji benzynowej w Corbin w stanie Kentucky imał się różnych zawodów - był m.in. strażakiem, agentem ubezpieczeniowym, prawnikiem, rolnikiem, operatorem promu, czy pracownikiem kolei.
ZOBACZ TAKŻE: Koronawirus w Polsce: Policja w McDonald’s i sklepach za brak maseczek. Kierowniczka pogoniła 8 mężczyzn
Choć w tamtych czasach panierowany kurczak był w Ameryce Północnej symbolem gościnności, na samym początku Sanders wcale nie serwował go w swojej restauracji. Przygotowanie go zajmowało wówczas po prostu zbyt wiele czasu. Metodą prób i błędów, udało mu się opracować autorską metodę z wykorzystaniem smażalnika ciśnieniowego, nazywanego przez niego Berthą. Dzięki temu sława o pysznym kurczaku zataczała coraz szersze kręgi.
Pierwotnie, słynna dziś na całym świecie panierka składała się tylko z kilku przypraw, w tym pieprzu i soli. I choć Sandersowi wydawało się, że jest to już właściwa mieszanka, nie ustawał w poszukiwaniach ideału. Gdy wpadł na pomysł kombinacji 11 ziół i przypraw, która do dziś dzień serwowana jest w restauracjach KFC na całym świecie, bał się wypróbować ją na stałych klientach. Traf chciał, że akurat otrzymał duże zlecenie na przygotowanie kurczaka na wycieczkę łodzią po jeziorze Cumberland. Pierwsi „testerzy smaku” zgodnie uznali, że jest to najlepszy kurczak jaki w życiu jedli. Do dziś ręcznie pokrywane są nią kawałki drobiu w restauracjach KFC, przygotowywane zawsze tuż przed podaniem. Nie dziwi fakt, że przepis na panierkę jest najpilniej strzeżoną tajemnicą w siedzibie głównej KFC w Louisville.
W życiu Harlanda Sandersa sukces przeplatał się z upadkami, po których zawsze miał dość wytrwałości by się podnieść. Gdy w latach 50-tych ubiegłego wieku w pobliżu Corbin wybudowano autostradę, z powodu braku klientów Sanders musiał ogłosić bankructwo. Nie poddał się i ruszył w trasę najpierw po stanie Kentucky, później po kolejnych stanach, próbując sprzedać przepis na kurczaka w zamian za udział w zyskach. Pierwsza restauracja w sieci Kentucky Fried Chicken (później skrócona do KFC) powstała w 1952 roku w Salt Lake City w stanie Utah. Złocisty kurczak przynosił ogromne zyski restauratorom i Sandersowi. Pułkownik otwierał więc kolejne restauracje. Do 1964 roku w USA i Kanadzie działało ponad 600 restauracji oferujących kurczaka „Kentucky Colonel”. W tym też właśnie roku, mając 74 lata, Sanders postanowił sprzedać inwestorowi swój udział w firmie za ponad dwa miliony dolarów.
SPRAWDŹ KONIECZNIE: KFC zmienia się przez koronawirusa. Nowości przy zamówieniach online i odbiorach
Od tego czasu sieć KFC rozrosła się do ponad 25 000 restauracji na całym świecie, które każdego dnia obsługują kilkanaście milionów klientów. W Polsce działa już blisko 280 restauracji z aromatycznymi kurczakami w sekretnej panierce. Colonel Sanders pozostał jednak ambasadorem marki. Osobiście doglądał poszczególne lokale i sprawdzał czy dania są przygototywane zgodnie z jego recepturą. Jego podobizna do dziś dzień jest kluczowym elementem logo firmy. Zmarł w grudniu 1980 roku w wieku 90 lat.
W uznaniu zasług twórcy sieci restauracji, marka KFC w Polsce co roku uroczyście obchodzi jego urodziny. Dziś z okazji okrągłych, 130. urodzin KFC przygotowało szereg atrakcji dla fanów, w tym konkursy z atrakcyjnymi nagrodami na profilach marki w mediach społecznościowych. W planach jest bicie rekordu w długości spiewania „Sto lat”, a także wyzwanie w dmuchaniu 130 świeczek na urodzinowym torcie. Kreacje urodzinowe przygotowała agencja McCANN Worldgroup.