Pomysł na firmę. Pracownia muffinów

2017-12-16 10:00

Muffiny, czyli małe słodkie babeczki coraz częściej goszczą na stołach. Wręczane są w formie upominków lub serwowane podczas rozmaitych przyjęć. Najważniejsze w nich są spersonalizowane dekoracje i wyjątkowe aksamitne kremy. Pracownia muffinów to dobry pomysł na firmę dla osób, które mają smykałkę do cukiernictwa.

Pięknie zdobione muffinki od kilku lat zdobywają rynek i nic nie wskazuje na to, by w najbliższej przyszłości wyszły z mody. Jeśli robisz takie babeczki dla rodziny oraz znajomych i doskonale ci to wychodzi, z powodzeniem możesz na takich wypiekach zarabiać. Do prowadzenia słodkiego biznesu nie jest wymagane wykształcenie cukiernicze. Wielu właścicieli takich pracowni to amatorzy, którzy połknęli słodkiego bakcyla i na własną rękę dokształcają się na kursach i szkoleniach branżowych. Zlecenia będziesz przyjmować od osób indywidualnych, które będą chciały sprezentować komuś słodki upominek, a także od nowożeńców, solenizantów, jubilatów i firm. Teren do poszukiwania potencjalnych klientów jest więc spory.

Sprawdź też: Jak otworzyć szkołę dobrych manier

Odpowiedni lokal
Teoretycznie słodkie babeczki można robić w domu. W praktyce jednak raczej to się nie sprawdza. Dlatego też od razu najlepiej wynająć lub kupić sobie lokal. Jeśli nie masz odpowiedniej gotówki na start, rozważ podnajęcie kuchni w jakiejś restauracji lub piekarni.

Jak zorganizować swoją pracownię? Do tego celu nadaje się lokal o powierzchni co najmniej 25 mkw. Z czasem potrzeby lokalowe mogą wzrosnąć. Pracownię najlepiej podzielić na trzy części. Najważniejsza to powierzchnia służąca do pieczenia ciastek oraz przygotowywania kremów i mas cukrowych własnej produkcji. To miejsce na piece, lodówki i wielofunkcyjne roboty kuchenne. Część druga to dekoratornia, w której ustawia się stół z wygodnym krzesłem i dobrym oświetleniem. To tutaj na babeczkach pojawiają się kremy i rozmaite spersonalizowane zdobienia. Część trzecia może być bardzo mała, bo będzie ona służyła wyłącznie wydawaniu słodkości. Trzeba podkreślić, że wszystkie praktyczne techniczne rozwiązania muszą być zgodne z wymogami budowlanymi i sanitarnymi.

Pomysł na firmę: Pracownia oprawy zdjęć i obrazów

Wymagania sanitarne
Pracownia cukiernicza objęta jest takimi przepisami jak tradycyjna stacjonarna cukiernia. Zatem formalne uruchomienie tego typu działalności wiąże się nie tylko z rejestracją firmy w CEIDG (Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej). Należy jeszcze spełnić wymagania higieniczne i zdrowotne dotyczące działalności gastronomicznej. Dokładnie określa je ustawa o bezpieczeństwie żywności i żywienia z dnia 25 sierpnia 2006 r. oraz rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady WE nr 852/2004/WE z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie higieny środków spożywczych, a także rozporządzenie (WE) nr 178/2002 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 28 stycznia 2002 r. ustanawiającego ogólne zasady i wymagania prawa żywnościowego, powołującego Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności oraz ustanawiającego procedury w zakresie bezpieczeństwa żywności.

Jeśli obawiasz się, że samodzielnie sobie nie poradzisz z urzędniczymi przepisami sanitarnymi, zaproś do współpracy architekta specjalizującego się w projektowaniu lokali gastronomicznych. On opracuje właściwy projekt technologiczny, który później oceni sanepid. Jeśli wszystko będzie w porządku, śmiało można remontować lokal. Na koniec trzeba poprosić sanepid o odbiór lokalu. Na tę wizytę wszystko należy wyczyścić na błysk i przygotować podstawowe dokumenty, np. wyniki badania wody. Jeśli inspektorzy nie będą mieli zarzutów do lokalu, dadzą zezwolenie na korzystanie z niego. Wówczas można już spokojnie działać pełną parą. I jeszcze jedna bardzo ważna informacja. Osoba przygotowująca żywność powinna mieć aktualną książeczkę zdrowia sanepidu.

Czytaj też: Właśna artystyczna pracownia ślusarska

Jak działa pracownia
Teoretycznie pracownia cukiernicza działa bardzo podobnie do tradycyjnej cukierni. Ale w praktyce są pewne różnice. Klienci składają zamówienia przez internet lub telefonicznie. Właściciel pracowni odbiera zlecenie i przystępuje do realizacji. Najwięcej pracy jest w okresie ślubnym (od czerwca do września) i w okresie przedświątecznym. Ale tak naprawdę na muffinki zapotrzebowanie jest przez cały rok. Klienci zamawiają je na urodziny i różne imprezy okolicznościowe. Sporo zleceń jest też z firm, które kupują babeczki na eventy, urodziny, jako upominki dla swoich klientów.

Z czasem pracownie przekształcają się w minikawiarnie, w których na miejscu można spróbować ręcznie robionych słodkości i napić się kawy lub herbaty.
Startując z takim biznesem, trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że muffinkowa firma nie pracuje w godzinach 8-16. Zwykle najwięcej pracy jest tuż przed weekendem. Wtedy zajęcie jest do późnych godzin nocnych, a jak trzeba, to do bladego świtu. Ciastka muszą być świeże, a przygotowanie ich w hurtowych ilościach wymaga czasu, uwagi i energii. Właściciel takiej firmy wolne ma zwykle poniedziałki, a w weekendy pracuje pełną parą.

Dobra strona internetowa
W pracowni muffinkowej najważniejszy jest lokal i dobra strona internetowa. Firma ma bowiem szanse zaistnieć na rynku, jeśli ciasteczka będą pyszne i piękne, a klienci będą ustawiali się po nie w kolejkach. Aktualnie największą tablica ogłoszeniową i reklamową jest internet. Przygotowanie strony i opiekę nad nią najlepiej zlecić profesjonalnej agencji interaktywnej, która zaproponuje nowoczesne rozwiązania technologiczne i graficzne. Właściciel powinien dopilnować, by na stronie pojawiały się zdjęcia najlepszych wypieków. Możesz pokusić się też o przygotowanie promocyjnych filmików. Klienci chcą wiedzieć, czego mogą się spodziewać. W tej branży liczy się nie tylko smak, ale przede wszystkim wygląd ciasteczek. Fikuśne, pomysłowe, udane dekoracje to połowa sukcesu.

Strona internetowa to jednak nie wszystko. Musisz być aktywny w sieci: na portalach społecznościowych, branżowych (cukierniczych, ślubnych, eventowych). I co najważniejsze, powinieneś niemal przez całą dobę być dostępny mailowo. We współczesnym świecie taka dyspozycyjność jest bardzo ważna. Konsumenci stali się bardzo niecierpliwi i jeśli nie mają niemalże natychmiastowej odpowiedzi na swoje zapytanie, po prostu szukają innej firmy.

Przeczytaj: Escape room. Pomysł na własny interes

Wycena słodyczy
Z biznesem nie rusza się jedynie dla własnej satysfakcji, ale i po to, by na nim zarobić. Już na wstępie trzeba wycenić ciasteczka. Wiadomo, że większe zlecenia będą charakteryzowały się indywidualnym cennikiem uwzględniającym rabaty. Ale wyjściową cenę za ciastko trzeba podać klientom poszukującym pracowni. Jak kształtują się ceny? Aktualnie za muffinkę z samym kremem trzeba zapłacić ok. 7 zł, z płaską powtarzalną dekoracją (logo) - 10 zł, z kopułką (otoczką z masy cukrowej) – 12 zł, z figurką – 15 zł. Średnio pracownia muffinów zlokalizowana w większym mieście miesięcznie przygotowuje co najmniej kilka tysięcy babeczek.

Pieniądze na start
Nawet skromna pracownia cukiernicza wymaga inwestycji. Jeśli nie masz gotówki? Musisz ją pozyskać. Jest na to kilka sposobów. Coraz częściej banki oferują młodym przedsiębiorcom preferencyjne pożyczki. Przed podjęciem decyzji, warto zapoznać się z ofertą wielu z nich, by wybrać najatrakcyjniejszą ofertę. Jeśli jesteś osobą bezrobotną, możesz otrzymać z urzędu pracy (maksymalnie około 25 tys. zł.).

 

Urszula Stępniak, pracownia „Słodki Muffin" w Warszawie
Miłośnicy moich wypieków namówili mnie do otwarcia firmy

Przygodę z wypiekami zaczęłam jako mała dziewczynka. W ten świat wprowadziła mnie moja babcia, która nie tylko była doskonałą mentorką, ale także skarbnicą wiedzy kulinarnej. Zanim jednak założyłam pracownię cukierniczą Słodki Muffin, pracowałam w korporacji. Podjęłam jednak decyzję, że muszę coś w swoim życiu zmienić. Dodatkowym bodźcem do zmian była choroba syna. Dieta, na którą musiał przejść, miała być bogata w owoce i warzywa. Okazało się, że muffinki z jabłkowym nadzieniem to idealne rozwiązanie na przemycenie do diety dziecka cennych witamin. Słodkie babeczki, które powstawały skradły serce nie tylko mojego dziecka, ale także znajomych i przyjaciół, którzy mieli okazję je skosztować. Po licznych namowach miłośników moich słodkich wypieków, postanowiłam założyć własną pracownię cukierniczą. Od początku przyświeca nam cel, by nasze wypieki były najwyższej jakości. Stawiamy więc tylko na naturalne składniki. W każdą słodkość wkładamy nie tylko wiele pracy czy czasu, ale także serca. Ta praca wymaga ciągłego pogłębiania wiedzy, poznawania nowych technik zarówno w dziedzinie cukiernictwa, jak i sugarcraftingu, czyli tworzenia z masy cukrowej. Spędzam wiele godzin w kuchni, żeby np. zrobić idealny krem. Uwielbiam z całym zespołem podejmowanie prób stworzenia czegoś nowego, zwłaszcza kiedy kończą się one sukcesem. Miesięcznie nasza pracownia wykonuje ok. 5000 sztuk muffinków. Ale na przykład w okresie bożonarodzeniowym wykonujemy ich znacznie więcej. Dotychczas największym wyzwaniem było stworzenie w krótkim czasie 4500 babeczek dla jednego klienta biznesowego. To dopiero był wyścig z czasem.

Najnowsze