Super Biznes. Hubert Biskupski: Nic się nie stało, na szczęście nic się nie stało

2014-09-16 4:00

Czy objęcie funkcji "prezydenta Europy" przez Donalda Tuska i związane z tym roszady w polskim rządzie wpłynął

w jakiś sposób na naszą gospodarkę? Takie pytanie zadali dziennikarze jednego z ekonomicznych tygodników m.in. kilku prezesom wiodących banków, mając oczywiście na myśli jakiś krach, totalne załamanie czy inny Armagedon. Patrząc na histerię, jaka panuje wśród osieroconych publicystów, którzy w rozpaczy po "ucieczce" Donalda Tuska z Polski powtarzają niczym mantrę, że dotychczasowy szef rządu jest człowiekiem niezastąpionym i nikt równie dobrze jak on nie pokieruje nawą naszego państwa, można by się spodziewać lamentów. A tu nic z tych rzeczy. Zarówno Mateusz Morawiecki, prezes BZ WBK, jak i Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP, wyrazili opinię, że zmiana rządu nie będzie miała żadnego wpływu na nasz rozwój gospodarczy.

Zobacz też: Super Biznes - Dobra osobiste firmy

Oczywiście oni mogliby popsuć znacznie więcej, niż psują

I należy się cieszyć z takiego stanu rzeczy. Stabilność naszej gospodarki, rosnący PKB, niska inflacja, powiedzmy sobie szczerze, to nie zasługa polityków. Oczywiście oni mogliby popsuć znacznie więcej, niż psują, wystarczy spojrzeć na Grecję, Irlandię czy Hiszpanię. Wysoka pozycja Polski

w ratingach to głównie zasługa ciężko na to pracujących Polaków. To olbrzymia zasługa przedsiębiorców, którzy mimo częstych zmian w prawie i nierzadko wrogo nastawionych urzędników tworzą nowe miejsca pracy.

Piszę ten felieton, nie wiedząc jeszcze, kto w rządzie Ewy Kopacz obejmie teki ministrów odpowiedzialnych za przedsiębiorczość i gospodarkę. Ale bez względu na to, kto to będzie, radykalnych zmian spodziewać się nie należy.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze