Wakacje 2020. Jakie ubezpieczenie na czas pandemii?
Z badania przeprowadzonego na przełomie maja i czerwca na zlecenie Santander Consumer Banku, 28,2 proc. z tysiąca ankietowanych w ogóle nie planowała w tym roku wakacyjnego wyjazdu. Do tego ponad połowa zdecydowanie nie wyobrażała sobie wyjazdu poza Polskę. Co dziesiąty respondent nie wiedział, co zrobi w lecie.
Wiele osób podjęło decyzję, żeby z konkretnymi planami poczekać. Chcieli przekonać się, jak z organizacją w nowych warunkach poradzą sobie popularne kurorty, biura turystyczne, restauracje czy linie lotnicze.
ZOBACZ TAKŻE: Bon turystyczny 2020. Jak odebrać bon turystyczny przez konto w banku? [WNIOSEK]
- Choć sytuacja epidemiologiczna nie poprawiła się drastycznie, coraz więcej naszych znajomych czy członków rodziny wraca z urlopu i… jest zdrowa oraz zadowolona. To ośmiela kolejne osoby do wyjazdów - mówi Szymon Fiecek, członek zarządu Comperia.pl, spółki prowadzącej m.in. porównywarkę ubezpieczeń turystycznych.
Ubezpieczenie - EKUZ (nie) wystarczy?
Biura podróży - prócz wprowadzania licznych środków ostrożności - zalecają wykupywanie dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych - od kosztów leczenia. Tygodniowa hospitalizacja w Bułgarii to koszt rzędu 26 tys. złotych, w Turcji ok. 60 tys. zł, a w Hiszpanii już 100 tys. zł. Jeśli wybierasz się do któregoś z krajów Unii Europejskiej (a także do Norwegii, Szwajcarii, Liechtensteinu, Islandii i - do końca roku - Wlk. Brytanii) w pierwszej kolejności należy wyrobić sobię kartę EKUZ. Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego uprawnia do wszystkich świadczeń zdrowotnych za granicą, które będą niezbędne podczas pobytu w danym kraju - w tym także do leczenia COVID-19. Kartę można wyrobić przez internet lub w wojewódzkich oddziałach NFZ. W przypadku odbioru osobistego kartę dostaniemy “od ręki” (choć zwykle czeka się w kolejkach), w przypadku zamówienia internetowego należy się liczyć z ok. 3-dniowym terminem oczekiwania.
Co najważniejsze, wyrobienie EKUZ jest bezpłatne dla wszystkich objętych ubezpieczeniem zdrowotnym w Polsce. Okazanie karty (wraz z dowodem osobistym) w przypadku choroby w danym kraju upoważnia do otrzymywania tych samych świadczeń, co obywatele danego kraju. Tu pojawia się mały haczyk: w niektórych krajach UE obywatele muszą uiszczać dodatkowe opłaty za korzystanie z usług medycznych. I tak we Francji zapłacisz 30 proc. opłaty za wizytę u lekarza, w Austrii pokryjesz koszt wezwania karetki, w Niemczech zapłacisz 10 euro za dzień pobytu w szpitalu. Opłaty za hospitalizację polskich turystów naliczane są też między innymi w Bułgarii i Belgii.
Co więcej, niekiedy za zagraniczne leczenie trzeba na miejscu zapłacić, a karta EKUZ ułatwi odzyskanie tych pieniędzy już na miejscu, w Polsce. To dlatego część turystów woli sięgnąć po świadczenia towarzystw ubezpieczeniowych. Jednak niektóre firmy wyłączają swoją odpowiedzialność w przypadku występowania epidemii w kraju, do którego się wybieramy.
SPRAWDŹ KONIECZNIE: Zwracasz bilet za pociąg? Wielkie zmiany w systemie PKP Intercity
Ochrona pod pewnymi wyjątkami
– Wybierając ubezpieczenie powinniśmy zwrócić uwagę na definicje stosowane przez poszczególnych ubezpieczycieli operujących na polskim rynku. Niektórzy ubezpieczyciele nie wprowadzają rozróżnienia na epidemię i pandemię w zapisach umów i obejmują je ochroną. Zarówno w przypadku stanu pandemii jak i epidemii będziemy chronieni polisą, jeżeli ogłoszenie pandemii lub epidemii – również koronawirusa – nastąpiło po zakupie ubezpieczenia. Inni ubezpieczyciele wyłączają ochronę w okresie pandemii, a świadczą ochronę w związku z epidemią, których precyzyjne definicje zawierają wzorce umowne. Niektóre zakłady ubezpieczeń oferują ochronę, ale pod pewnymi warunkami, na przykład ogłoszenia epidemii już po zakupie przez nas ubezpieczenia – mówi dr hab. Mariusz Golecki, Rzecznik Finansowy.
Po ogłoszeniu stanu pandemii 20 marca br, firmy ubezpieczeniowe przyjęły bardzo różnorodne taktyki. Część z nich nie zmieniła zakresu ubezpieczeń i nie wprowadziła żadnych wyłączeń. Część odwrotnie.
Śledzenie komunikatów towarzystw ubezpieczeniowych z początku pandemii może przyprawić o zawrót głowy. Najciekawszy dla planujących podróż jest jednak stan obecny. Jest dynamicznie, ale od około dwóch tygodniu sytuacja działa raczej na korzyść naszych klientów. Coraz więcej firm - jak np ERGO HESTIA - wprowadza na wydawanych przez siebie polisach dla podróżnych widoczne zapisy o objęciu ubezpieczeniem od kosztów leczenia w dwóch językach, co jest wymagane przy wjeździe do niektórych krajów. Ubezpieczenia turystyczne PZU Wojażer od zawsze wyłączały z ochrony sytuację pandemii, ale w komunikacie z połowy lipca br spółka poinformowała, że rozszerza zakres swojej odpowiedzialności również o wypadki nagłego zachorowania na COVID-19 - referuje Rafał Bojarczuk, Dyrektor Rozwoju Sprzedaży Agencyjnej w Comperia Ubezpieczenia. - Warto porównać więcej ofert i wybrać te, które spełniają nasze oczekiwania - podkreśla. - Wciąż niektóre firmy zabezpieczają się ograniczając do 15 proc. sumę ubezpieczenia kosztów leczenia czy ograniczając swoją odpowiedzialność do pokrycia kosztów tylko jednej wizyty lekarskiej - dodaje.