Rząd: Tak, śledzimy ludzi na Facebooku

2010-10-16 9:00

Twórca i szef portalu społecznościowego Facebook Mark Zuckerberg stwierdził kiedyś, że era prywatności bezpowrotnie się skończyła. Wygląda na to, że miał sporo racji. Pozarządowe organizacje dotarły do dokumentów świadczących o tym, że amerykańskie instytucje państwowe regularnie przeglądają profile obywateli USA na Facebooku i na innych portalach społecznościowych.

Dzięki działającej w Stanach Zjednoczonych, pozarządowej organizacji FOIA wiemy, że rząd USA regularnie zagląda na profile użytkowników portali społecznościowych. Śledzone są nie tylko profile i wpisy na Facebooku, ale także na MySpace, w serwisie Digg, a ponadto notki na Twitterze, zdjęcia na portalu Flickr czy edycje na Wikipedii. Uwadze śledczych nie umykają również prywatne blogi Amerykanów.

Przeczytaj koniecznie: Mark Zuckerberg: Gry na Facebooku będą mniej irytujące VIDEO

Agenci federalni i funkcjonariusze amerykańskich służb specjalnych zaglądają na Facebooka. W jakich celu? Szukają osób okłamujących urzędy (na przykład rzekomych biedaków, którzy publikują swoje zdjęcia we wspaniałych samochodach), przestępców, a także ludzi podejrzewanych o terroryzm.

W dokumencie sporządzonych przez jedną z agend amerykańskiego rządu, do którego dotarła organizacja FOIA, czytamy, że beztroska niektórych internautów w podawaniu wielu osobistych danych na profilach portali społecznościowych powoduje, że serwisy te są dla różnych służb świetnym źródłem informacji o obywatelach, szczególnie tych, którzy władze podejrzewają o nielegalną działalność.

Służby świadomie wykorzystują narcystyczne skłonności wielu internautów do przyjmowania do wirtualnych gron przyjaciół ludzi, których nigdy nie poznali w "prawdziwym" świecie. Jeśli pobierasz rentę a na Facebooku zamieszczasz swoje zdjęcia z wakacji pod palmami - uważaj. Przypuszczalnie ostrzeżenie to powinni poważnie traktować nie tylko Amerykanie.

Patrz też: Facebook i Skype - współpraca: Dla użytkowników SMS-y, rozmowy głosowe i Facebook Connect

Najnowsze