Okazuje się, że po zakończeniu kariery zawodowej w wieku 60 lat żona prezydenta otrzymywałaby ok. 1650 zł emerytury, a gdyby zdecydowała się pracować dłużej jej świadczenie wzrosłoby do ok. 1900 zł na rękę.
Zobacz koniecznie: W którym kraju kobietom żyje się najlepiej? [INFOGRAFIKI]
Pani prezydentowa ma teraz 44 lata i zgodnie z obecnymi zasadami przejdzie na emeryturę w wieku 66 lat i 6 miesięcy, w październiku 2038 roku. Będzie miała wówczas ok. 40-letni staż ubezpieczeniowy (odprowadzanie składek do ZUS). Emerytura według nowych zasad to zwaloryzowany kapitał początkowy plus zwaloryzowane składki podzielone przez tzw. dalsze trwanie życia (w przypadku pani prezydentowej to ok. 205 miesięcy).
- Przechodząc na emeryturę w wieku 66 lat i 6 miesięcy pierwsza dama będzie miała zebrane ok. 450 tys. zł kapitału – wylicza Łukasz Wacławik z wydziału zarządzania AGH w Krakowie. - To oznacza, że może liczyć na świadczenie emerytalne w wysokości. ok. 2200 zł brutto, czyli ok. 1900 zł na rękę. Zakładając, że przeszłaby na emeryturę w wieku 60 lat, jej świadczenie wyniosłoby ok. 1800 zł brutto, czyli ok. 1650 zł na rękę. Opłacanie składek za panią prezydentową przez 5 lat kadencji męża w najniższej wysokości - zamiast zależnej od wynagrodzenia- może obniżyć przyszłą emeryturę o ok. 100 zł - dodaje ekspert.
Podcasty
Playlisty tematyczne
