STOP NOP ma wiele argumentów za tym, by szczepienia w Polsce były nieobowiązkowe. Uważają, że wywołują m.in. autyzm. W sporze z nimi są lekarze i eksperci, którzy podważają teorie antyszczepionkowców, bazując na wiedzy medycznej. W tym nie byłoby nic złego - w końcu dyskutować i spierać się jest rzeczą ludzką. Zwolennicy STOP NOP jednak nie przebierają w środkach, by zdyskredytować przeciwników.
Ofiarą takich działań stał się dr Dawid Ciemięga, pediatra ze Szpitala Miejskiego w Tychach. Lekarz w mediach społecznościowych publikował wpisy, które obalały teorie o szkodliwości szczepionek. STOP NOP tego nie wytrzymał. Zaczęło się od typowej fali hejtu na profilu dr Ciemięgi. Użytkownicy „Tyskiego Zrzeszenia Mam i Ojców" masowo zaczęli wystawiać lekarzowi negatywne opinie, a także oskarżyli o korupcję.
ZOBACZ KONIECZNIE: Szokujące dane. Prawie żaden Polak nie jest zadowolony ze służby zdrowia
Teraz sprawa ma znaleźć się w sądzie. Wspierany finansowo i prawnie przez Śląską Izbę Lekarską, dr Dawid Ciemięga za pomocą mediów społecznościowych poinformował, że złożył już wniosek w prokuraturze. Postępowanie ma dotyczyć 9 osób powiązanych z ruchem STOP NOP. Lekarz domaga się od każdej z nich odszkodowania w wysokości 5 tys. złotych, które mają przekazać dla Fundacji Śląskie Hospicjum dla Dzieci „Świetlikowo".
- Swoją osobą reprezentuje wszystkich lekarzy, którzy często nawet nie wiedzą, że stają się ofiarą pomówień i wyzwisk w internecie. Swoim nazwiskiem będę reprezentować tych, którzy stali się celem takich ataków, ale nie mieli siły i możliwości się bronić, o nich będę mówić – napisał na swoim profilu.
ZOBACZ TEŻ: Szpitale przetrzymują dzieci. Krótszy pobyt im się nie opłaca
Antyszczepionkowcy „apogeum" swojej frustracji wobec lekarza nabrali z powodu... orkanu „Fryderyka". Szalejący w lutym nad Polską żywioł pozbawił niektóre z placówek zdrowia prądu. W części z nich przechowywane były szczepionki. Z powodu braku chłodzenia nadawały się tylko do kosza. Zutylizowano większość, ale jednak pewna część została podana dzieciom. To natychmiast aktywowało STOP NOP. Po ich stwierdzeniu, że to „zabójcza trucizna", na rodziców dzieci padł blady strach. Zaczęli nabierać podejrzeń, że szczepionki mogą być faktycznie szkodliwe. Dr Ciemięga zasypany ilością zapytań postanowił odpowiedzieć na swoim profilu, tłumacząc, że zgodnie z jego wiedzą medyczną i powołując się na źródła, warto się szczepić. Tego już antyszczepionkowcy nie wytrzymali i postanowili zniszczyć piediatrę.
- Jedna z osób która ocenia moją prace twierdząc że źle leczyłem jej dziecko i postawiłem złą diagnozę nigdy nie korzystała z moich usług a dziecko nie widnieje w systemach i dokumentacji medycznej placówek w których pracuje. - Napisał w swoim oświadczeniu dr Ciemięga (pisownia oryginalna). - Sposób w jaki ci ludzie próbują wpłynąć na mój wizerunek oraz odbiór mojej osoby przez innych w Tychach jest zwyczajnie obrzydliwy, tym bardziej, że nigdy czegoś złego tym ludziom nie zrobiłem – Kontynuuje lekarz - Tego typu kłamliwe i podłe zachowania ludzi wobec lekarzy muszą być surowo karane, ponieważ niedopuszczalne jest aby kilka minut lekkomyślnego działania w sieci mogło wpływać na kilka lat pracy i budowania dobrej opinii lekarza. Nasza praca to lata wyrzeczeń i poświęceń, święta poza domem, noce na dyżurach, a ludzie plują na Nas bez zawahania przy czym sami domagają się poszanowania (...) Chciałbym również zwrócić uwagę, że bycie rodzicem to nie tylko wielka odpowiedzialność za dziecko, ale również własne działania. Należy zadać sobie pytanie, jakim wzorem może być rodzic który wyzywa i poniża innych, który rozpowszechnia kłamstwa, kieruje się nienawiścią próbując niszczyć innych ludzi, szczególnie w sytuacji kiedy ciężką pracą, osiągają sukcesy pracując dla dobra innych.
Walka z „hejterami" już na początku była ciężka. Gdy tylko poczuli, że coś może być nie tak, usunęli swoje wpisy, myśląc, że w ten sposób „wyparują". Nie udało się. Dr Ciemięga dotarł do nich i teraz mogą odpowiadać nie na wpisy lekarza, ale na pytania sądu. Jeżeli zapadnie wyrok na korzyść pediatry, może to wywołać lawinę kolejnych pozwów ze strony innych oczernianych lekarzy.