Biedronka pobija Słowację
Pierwsze sklepy Biedronki mają zostać otwarte w 2024 roku. Ile sklepów sieć planuje otworzyć na Słowacji, jeszcze nie wiadomo. Ale wiemy już jak będzie się nazywał dyskont działający u naszych sąsiadów. Spoty reklamowe i komunikacja pracowników Jeronimo Martins Slovensko sugeruje, że Biedronka na Słowacji będzie nazywać się tak samo jak w Polsce.
"Biedronka przybywa na Słowację!" - słyszymy w reklamie sieci. Nie zdecydowano się inną nazwę prawdopodobnie ze względu na rozpoznawalność marki wśród klientów na Słowacji, m.in. ze względu na bliskość dyskontów w Polsce – pisze biznes.interia.pl. Według danych z wiosny 2023 roku, z programu lojalnościowego "Moja Biedronka" skorzystało około 36 tysięcy obywateli Słowacji. Grupa Jeronimo Martins jest już obecna na Słowacji dzięki drogerii Hebe, która działa tam w formie online. Również kosmetyczna część portugalskiego koncernu otworzy niedługo swoje sklepy stacjonarne.
Słowacka Biedronka szuka pracowników
Szefem słowackiej spółki został Maciej Łukowski, który pracował niegdyś w Polsce jako dyrektor handlowy. Na razie wspiera go grono managerów z Polski, ale wraz ze zbliżającym się terminem debiutu na Słowacji, zespół jest uzupełniany przez tamtejszych pracowników. Sieć handlowa zatrudnia obecnie category managerów, którzy zajmą się działem owoców, warzyw i piekarnictwa. Będą oni pracować w słowackim oddziale Jeronimo Martins w Bratysławie.
Marki własne Biedronki również na Słowacji
Portugalczycy w ostatnich miesiącach zarejestrowali znaki towarowe produktów i słowacką domenę biedronka.sk, która na razie automatycznie przekierowuje na polską stronę dyskontu. Biedronka na Słowacji, podobnie jak w Polsce, będzie prowadzić sprzedaż artykułów pod własnymi markami. Urząd Własności Przemysłowej potwierdził już wykorzystanie marki Herbarium w przypadku herbat, Bondi, jeśli chodzi o jogurty, Elios w przypadku greckich specjałów, a Miami głównie w przypadku produktów dla dzieci.