Polacy skarżą się na polską kolej i oczekują zmian
Na tle całego świata polski transport publiczny nie wypada źle. W zasadzie można stwierdzić, że polska kolej zmierza w dobrym kierunku, jednak dla wielu ta zmiana postępuje za wolno a dla innych jest niemalże znikoma. Jeżdżenie pociągami w Polsce wiąże się z nieprzyjemnymi przygodami, których pasażerowie mają dosyć. Arktyczne mrozy wywołane klimatyzacją, nieznośny gorąc czy tłok. Do tego dochodzą nieplanowane przesiadki, postój w szczerym polu, pomyłki z biletami, odwołany pociąg i najczęstszy przypadek - opóźnienia. Nie są to sytuacje, które zdarzają się sporadycznie, a notorycznie. Trudno się więc dziwić, że pasażerom niekiedy puszczają nerwy, zwłaszcza gdy przewoźnicy ogłaszają wzrosty cen biletów.
Polecany artykuł:
PKP ogłasza podwyżki cen biletów kolejowych
Jeden z przewoźników ogłosił, że od 1 sierpnia 2022 r. wszedł w życie zmieniony cennik. Pasażerowie muszą zapłacić o 15 proc. więcej za podróż pociągami Polregio. Spółka wyjaśnia, że podjęcie tej decyzji wynika z drogiego prądu elektrycznego. Obecnie najtańszy bilet w taryfie ogólnopolskiej w strefie do 5 km kosztuje 5,60 zł, zamiast 4,90 zł. Za trasę od 21 - 25 km trzeba zapłacić 11 zł (bilet normalny), a za trasę od 48 - 53 km już 19 zł. Oprócz tego podwyżkom uległy także ceny za bilety okresowe. Np. bilet miesięczny imienny na trasę 21 - 25 km kosztuje już 256 zł, zamiast 222 zł.
Wzrosty cen można zaobserwować także u innych przewoźników np. Koleje Śląskie, Łódzka Kolej Aglomeracyjna, Koleje Mazowieckie, Koleje Dolnośląskie czy Koleje Wielkopolskie. PKP Intercity na chwilę obecną nie planuje wprowadzić podwyżek cen w najbliższym czasie.
Polecany artykuł:
Problemy z polską koleją
Komunikat na dworcu “Pociąg opóźniony, opóźnienie może ulec zmianie, za opóźnienie przepraszamy” na niektórych pasażerów działa jak płachta na byka. Opóźnienia coraz częściej wydłużają się nawet do kilku godzin, niekiedy są nawet odwoływane, o czym pasażerowie dowiadują się w ostatniej chwili. Kolejna znana podróżnym historia to postój pociągu w szczerym polu, kiedy to pracownicy nie informują nawet czym jest on spowodowany. Pasażerowie skazani są na czekanie, aż pociąg ruszy. Szczególnie nieprzyjemna jest to sytuacja, gdy nie ma zapewnionej klimatyzacji, ani nie ma możliwości wyjścia na zewnątrz wagonu.
Niezwykle frustrujące dla podróżujących komunikacją publiczną w Polsce są przepełnione pociągi. Znalezienie miejsca siedzącego jest wtedy niemożliwe, ponieważ pasażerowie stoją w przejściach, przy toaletach i przy samych drzwiach wejściowych, co czasami uniemożliwia nawet wejście do pociągu. Nierzadko trzeba też toczyć spory z obsługą o wykupione miejsce siedzące bowiem często się zdarza, że po wejściu do przedziału okazuje się, że tego miejsca najzwyczajniej brak. Powód? Awaria. Internauci piszą: W końcu to polskie koleje.