Bojkot firm wspierających Putina
Po agresywnym wtargnięciu Rosji na Ukrainę polscy konsumenci oczekiwali, że wielkie firmy operujące na rynku rosyjskim jak najszybciej wycofają się wrogiego kraju. Marki, które nie potępiły rosyjskiej agresji, zaczęto bojkotować. W Polsce konsumencki bojkot dotknął trzech znanych sieci handlowych: Leroy Merlin, Decathlon oraz Auchan. Z niedawno przeprowadzonej analizy UCE Research i Proxi.cloud wynika, że skuteczny bojkot dotyczy jedynie sieci Leroy Merlin. W czasie wiosennego wzmożonego popytu na materiały budowalne i wykończeniowe francuska sieć odnotowała spadek ruchu o prawie 6 proc. W tym samym czasie inne markety budowlane odnotowały wzrost ruchu o średnio 6 proc. "Z kolei liczba unikalnych klientów sieci zmniejszyła się aż o 10,2 proc." – stwierdził cytowany przez Business Insider współautor opracowania Mateusz Chołuj.
W przypadku sieci marketów Auchan i Decathlon spadek jest niewielki w porównaniu do konkurencji. Dlaczego tak się dzieje? Według autorów raportu kupującym trudno jest porzucić sklep do którego mają dobry dojazd, a jego oferta w pełni ich zadowala. Coraz droższa benzyna i ciągły brak czasu skutecznie zniechęcają do poszukiwania alternatywy dla dużego marketu.
Natomiast sklepy Decathlon nie były skutecznie bojkotowane przez Polaków po napaści Rosji na Ukrainę ponieważ dostarczały towary niezbędne na wojennym froncie. Od początku inwazji Rosji na Ukrainę sieć odnotowała wzrost sprzedaży namiotów, śpiworów, latarek i innych towarów potrzebnych do przetrwania w trudnych warunkach. Towary te stanowiły dary Polaków dla walczących Ukraińców.