25 października ukaże się „Barometr Imigracji Zarobkowej" na II półrocze 2017 r. - badanie przygotowane przez Kantar Millward Brown na zlecenie spółki Personnel Service. Przedstawiamy najciekawsze fragmenty analizy.
W 2016 r. pracodawcy wydali 1,26 mln oświadczeń o zamiarze zatrudnienia obywatela Ukrainy. W 2017 r. przedsiębiorcy mogą wydać nawet 2 mln takich oświadczeń.
- Pracodawcy w Polsce otworzyli się na pracowników z innych krajów, bo dzięki temu mogą na bieżąco realizować zlecenia. Przekonali się też, że zwłaszcza Ukraińcy, ze względu na bliskość kulturową i językową, w sprawny sposób wypełniają lukę, której nie da się zapełnić Polakami. Jedynym wyzwaniem, przed jakim teraz stoją pracodawcy, jest krótki czas, na jaki mogą zatrudniać Ukraińców. Nowe przepisy, które mówią o pracownikach sezonowych, pozwolą im pracować przez 9 miesięcy w ciągu roku, ale to dla wielu wciąż za mało. Pracodawcy coraz częściej potrzebują stałego, a nie doraźnego wsparcia – mówi Krzysztof Inglot, Prezes Personnel Service.
Zobacz też: 5,7 mln Polaków w wieku 20–64 lat jest biernych zawodowo! A praca czeka
Już 16 proc. firm w Polsce zatrudniło lub nadal zatrudnia obywatela Ukrainy. Na pracowników ze Wschodu najszybciej otwierają się korporacje. 44 proc. dużych spółek potwierdziło, że daje pracę personelowi zza wschodniej granicy. Jednocześnie pracownicy z Ukrainy znaleźli zatrudnienie w co piątej średniej spółce (21 proc. firm). Najrzadziej po siłę roboczą ze Wschodu sięgają małe firmy. Tylko 13 proc. pracodawców z tej grupy zaoferowało pracę Ukraińcowi.
Blisko jedna czwarta pracujących w Polsce obywateli Ukrainy (24 proc.) znalazła zatrudnienie w firmie produkcyjnej. Co piąty Ukrainiec, który zarabia w naszym kraju (20 proc.) pracuje w usługach. 14 proc. uzyskuje przychody w handlu.
- Takie wyniki nie są zaskoczeniem. To właśnie duże firmy, w tym m.in. zakłady produkcyjne, usługowe czy przemysłowe, ze względu na skalę działania najbardziej odczuwają brak pracowników. Warto też wziąć pod uwagę, że ze względu na to, że Ukraińcy mogą pracować tylko przez kilka miesięcy, przedsiębiorcy zatrudniają ich głównie na stanowiskach niższego szczebla, co wynika z ich łatwej zastępowalności – komentuje Krzysztof Inglot.
Wedlug ekspertów z Personnel Service w kolejnych latach popyt na pracowników z Ukrainy będzie rosnąć. Dla pracodawców zatrudniających kadrę za Wschodu kluczowe znaczenie ma możliwość osiedlania się cudzoziemca w Polsce na stałe. Na razie wyrobienie karty stałego pobytu dla obywatela Ukrainy w Polsce wiąże się ze zbyt wieloma procedurami. Obecnie pracodawcy, którzy usiłują wypełnić cudzoziemcami lukę na rynku pracy, wolą zatrudniać pracowników tymczasowych.
- Przedsiębiorstwa, które się do nas zwracają w celu rekrutacji Ukraińców, często mówią o tym, że z ich punktu widzenia formalności związane m.in. z załatwieniem dla pracownika kart stałego pobytu są zbyt uciążliwe. Cały proces może trwać nawet rok. Dlatego firmy na razie ratują się uproszczoną procedurą, ale w momencie gdy braki będą dotyczyć stanowisk wyższego szczebla, zasady będą musiały się zmienić – podsumowuje Krzysztof Inglot.
Zobacz też: Ile i w jakich zawodach zarabiają Ukraińcy w Polsce?
Przeczytaj także: Polska to obóz pracy dla Ukraińców?
Polecamy: Ile zarabia w Polsce Ukrainiec, a ile Polak? [ZESTAWIENIE]
Źródło: mat. pras. Personnel Service