Ceny paliw w Polsce niższe niż średnia europejska. Ale Niemiec zatankuje dwa razy tyle co Polak
Jak czytamy w raporcie Picodi.com, w Polsce średnia cena paliwa w czerwcu 2023 roku wyniosła 6,49 zł, czyli o 6 groszy mniej niż w styczniu (6,55 zł). To około 1,45 euro za litr, czyli o 6 eurocentów mniej niż średnia na kontynencie. Polska znalazła się w gronie państw europejskich, w których ceny nie spadły, a wzrosły m.in. we Francji, Czechach, czy Niemcach.
Z tym, że przeciętny Niemiec może pozwolić sobie na zakup większej ilości paliwa niż przeciętny Polak! Zgodnie z danymi GUS średnia płaca w Polsce wynosi 7181 zł brutto (ok. 5225 zł netto). Przeciętny Polak może za to zatankować 805 litrów benzyny, co daje 25. miejsce w 43 krajach europejskich, które uwzględnia Picodi.com. W zeszłym roku przeciętny Polak mógł zatankować 598 litrów, czyli o 207 litrów mniej niż obecnie.
Tymczasem przeciętny Niemiec za przeciętną pensję może zatankować aż 1407 litrów paliwa! To niemal dwukrotnie więcej niż statystyczny Polak. Z kolei statystyczny Francuz może zatankować za przeciętną pensję 1369 litrów, Hiszpan 1042 litry, Brytyjczyk 1477 litrów, Norweg 1715 litrów, Duńczyk 1499 litrów, Fin 1362 litry, Belg 1440 litrów, Holender 1470 litrów, a Austriak 1543 litry.
Za ile tankują sąsiedzi Polscy?
A jak sytuacja wygląda u naszych sąsiadów? Poza wcześniej wspomnianymi Niemcami, przeciętny Czech może zatankować 900 litrów, czyli ok. 100 litrów więcej niż Polak. Nieco lepiej niż w Polsce jest na Litwie, na której przeciętna pensja starcza na 822 litrów paliwa. W gorszej sytuacji jest statystyczny Słowak, który może zatankować 636 litrów, czy Białorusin, którego stać na 678 litrów. Jeszcze gorzej jest na Ukrainie, przeciętna pensja starczy na 241 litrów paliwa. Co ciekawe, przeciętny Rosjanin może zatankować za przeciętną pensję 1191 litrów!
Jak podają analitycy Picodi.com, przez pierwsze sześć miesięcy 2023 roku w Polsce były stabilne. W większości europejskich krajów cena benzyny różniła się od styczniowej mniej niż o 5 proc. W Turcji i Słowenii odnotowano wzrosty o 16 proc. i 10 proc. Na Ukrainie i Węgrzech była tańsza niż w styczniu o 11 proc. i 9 proc. Do zmian nie doszło na Malcie ze względu na zamrożenie cen energii i paliw.