Drogie ceny biletów PKP
Jak czytamy na RMF24.pl podwyżka cen biletów TLK o 11,8 procent ma zostać wycofana. Z kolei podwyżki cen przejazdów pociągami Express Intercity o 17,4 oraz Pendolino o 17,8 procent mają być złagodzone. "To rozróżnienie wynika z tego, że TLK najczęściej jest linią służącą do dojeżdżania do pracy. Problem w tym, że w godzinach szczytu na najpopularniejszych trasach wciąż niestety jeżdżą tylko najdroższe pociągi" - czytamy. W związku z tym pasażerowie nie odczuliby obniżek w znaczącym stopniu. Podczas piątkowej konferencji prasowej w Gliwicach premier Mateusz Morawiecki był pytany, czy jest szansa na obniżki cen biletów PKP. „Nie tylko jest szansa, ale tak właśnie ma się stać i to najpóźniej od 1 marca. Poleciłem odpowiednim instytucjom, w szczególności zarządowi PKP, przegląd wszystkich koszów, procedur operacyjnych, aby firma mogła wypracować oszczędności” – powiedział premier.
Dodał, że w tej sprawie ściśle współpracuje z wicepremierem i ministrem aktywów państwowych Jackiem Sasinem i ministrem infrastruktury Andrzejem Adamczykiem. „Te oszczędności wraz z zastrzykiem z budżetu mają się przełożyć jak najszybciej na obniżki cen biletów. Chcę, aby te obniżki były co najmniej do poziomu, jaki obowiązywał w roku 2022” – stwierdził Mateusz Morawiecki. Wcześniej w wywiadzie dla Interii premier stwierdził, że PKP powinny "same znaleźć jak najwięcej oszczędności". - Domagam się przeglądu wszystkich pozycji kosztowych, by wyeliminować słabości w wydawaniu środków i przeprowadzić plan oszczędnościowy - dodał.