Włoski minister transportu, Graziano Delrio, przyznał, że rozmowy ze związkowcami zakończyły się fiaskiem, a Italię czeka „czarny piątek". 16 czerwca szwankuje komunikacja miejska, lotnicza i kolejowa. Nie jeździ metro w Rzymie i Mediolanie, zawieszono kursy autobusów i pociągów, odwołano wybrane loty. Komunikacja publiczna w stolicy ma działać zgodnie z planem tylko w godzinach szczytu, między godz. 17.00 a 20.00.
ZOBACZ TEŻ: Najważniejsze strajki w historii Polski [GALERIA]
Związkowcy sprzeciwiają się planom związanym z prywatyzacją usług transportowych, a także domagają się lepszych warunków pracy. W obliczu ogromnego długu publicznego część państwowej spółki kolejowej ma zostać sprywatyzowana. Temu scenariuszowi sprzeciwiają się pracownicy kolei. Przestali realizować niektóre połączenia regionalne, zgodnie z planem jeżdżą koleje dużych prędkości.
PATRZ TAKŻE: Jaka kara grozi za rozwiązanie umowy z telewizją? [ABONAMENT RTV]
Dodatkowo Alitalia – włoski narodowy przewoźnik lotniczy, usiłuje uniknąć bankructwa. Obecnie trwają poszukiwania nowego udziałowca Atalii, co nie jest po myśli zatrudnionych w niej osób. Przez strajk w piątek nie odbędzie 160 planowanych lotów. Protestują zarówno pracownicy naziemni, jak i załoga linii lotniczych. Obawiają się oni, że przez prywatyzację dojdzie do redukcji etatów, cięć w wynagrodzeniach oraz gorszej ochrony praw pracowniczych.
Oprac. na podst. tvn24bis.pl, reuters.com