Niemal 65 proc. ankietowanych przez "Rzeczpospolitą" ekonomistów uważa, że wydarzenia w Ukrainie są argumentem na rzecz możliwie szybkiego przyjęcia wspólnej europejskiej waluty. Jeszcze większy odsetek, niemal 70 proc., zgadza się z tezą, że w strefie euro Polska byłaby bezpieczniejsza finansowo.
Gdy Komisja Europejska po raz ostatni badała stosunek Polaków do euro, 51 proc. ankietowanych uważało, że przyjęcie tej waluty byłoby dla naszego kraju korzystne. Nieco przychylniej na euro Polacy zaczęli patrzeć w 2014 r., co można było powiązać z ówczesną inwazją Rosji na Ukrainę, która zakończyła się aneksją Krymu.
Polecany artykuł:
Niepewne czasy
- Nie powinniśmy się spieszyć, szczególnie na naszym etapie rozwoju, z wejściem do strefy euro - powiedział w ubiegłym tygodniu Łukasz Czernicki, główny ekonomista Ministerstwa Finansów. W trakcie panelu Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach, który poświęcono perspektywom wejścia Polski do strefy euro przestrzegł przed ceną rezygnacji z własnej polityki pieniężnej w obecnych, niepewnych czasach.
- Szczególnie na naszym etapie rozwoju, z wejściem do strefy euro, gdyż po wejściu do strefy euro korzyści, jakie realizują się w tzw. czasach spokojnych, są stosunkowo niewielkie – dodał.