Inflacja w Polsce. Na piąte miejsce w Europie z piątego miejsca od końca
Dane Eurostatu z października obecnego roku pokazują, że wygranie zakładu o 1 euro może być ekstremalnie trudne. Inflacja HICP w Polsce na poziomie 7,7% jest jedną z najwyższych w UE. Gorszy wynik uzyskały jedynie Czechy (8,3%) Słowacja (9%) w Rumunia (9,2%) oraz Węgry (12,2%). Unijną średnią z wynikiem 4,3% reprezentują Niemcy.
Wygranie zakładu, który zawarł Donald Tusk w marcu 2023 roku ze studentami z Opola wymagałoby wyprzedzenia w klasyfikacji Luksemburga, który obecnie odnotowuje wskaźnik inflacji HICP na poziomie nieco ponad 3%.
Jak obniżyć inflację? Najskuteczniejsze metody byłyby drastyczne
Nie jest tajemnicą, że podstawowym sposobem obniżania inflacji podwyższanie stóp procentowych, co jest zmorą wszystkich kredytobiorców. Jednak to narzędzie jest zarezerwowane dla NBP, który jest organem niezależnym od rządu.
Czynnikiem zwiększającym inflację są wszelkie zasiłki i świadczenia socjalne. Dodatkowe środki zwiększają konsumpcję, co obniża siłę nabywczą pieniądza. Drastyczne ograniczenie świadczeń typu 500+ byłoby znaczącym czynnikiem antyinflacyjnym, jednak polityczne realia wskazują, że na taki krok partie opozycyjne się nie zdecydują.
Rząd, który chce radykalnie obniżyć inflację, musi podejmować działania w celu zmniejszenia konsumpcji i skłonienia obywateli do skromniejszego stylu życia.
Opinia eksperta nie zwiastuje wygrania inflacyjnego zakładu
Cytowana przez money.pl prof. Joanna Tyrowicz wskazuje raczej na przegranie zakładu o radyklane obniżenie inflacji. Wygrana wymagałaby mniej więcej zbliżenia się do celu inflacyjnego NBP w wysokości 2,5%.
- Ona się obniża i będzie obniżać. Ale nic na rynku pracy i w procesach cenotwórczych nie sugeruje, że cel jest w zasięgu – prognozuje członkini Rady Polityki Pieniężnej.
Gdyby bukmacherzy ustalali kursy na wygranie „inflacyjnego zakładu”, to prawdopodobnie za każdą postawioną złotówkę można by zarobić kilka złotych. Ambitny cel byłby potencjalnie możliwy do zrealizowania jednak wymagałby ogromnych politycznych kosztów, na które dotychczasowa opozycja prawdopodobnie się nie zdecyduje.
Polecany artykuł: